W kolejnym ekstraklasowym klubie kibice poczuli się na tyle mocni, by uważać, że mogą decydować o kluczowych sprawach – włącznie z tym, kto powinien, a kto nie, pracować na najbardziej eksponowanych stanowiskach. Zabrzańska „Torcida” żąda – podkreślamy słowo „żąda” – od władz Górnika jak najszybszych działań, zmierzających do… Wywalenia na zbity pysk duetu Warzycha – Dankowski.
Faktem jest, że w Zabrzu bajzel ciągle mają nieprzeciętny. Wiadomo, że tym, który w pierwszej kolejności odpowiada za słabe rezultaty, jest Warzycha, ale oczami za porażki na pomeczowych konferencjach wciąż świeci Dankowski. Okazuje się, że Warzycha niby jest trenerem, to znaczy może nim być oficjalnie, bo z PZPN-em wszystkie sprawy uregulowano, tyle że z Górnikiem wiąże go umowa, która przewiduje, że jest… Dyrektorem. To pozostałość po dotychczasowym kamuflażu, ale efekt jest komiczny. Doszło już do tego, że w klubie sami nie do końca wiedzą, co mogą, a czego nie mogą – oficjalnie.
Drugą kwestią są wyniki.
Górnik trzy pierwsze mecze, dokładnie jak Nieciecza, rozegrał na wyjeździe, nie należy o tym zapominać. Po tym jak zdobył jeden punkt na Wiśle, trzy kolejne jednak przegrał – z Łęczną, Piastem oraz Jagiellonią. Gdyby liczyć z końcówką minionego sezonu, daje nam to dziewięć spotkań, spośród których Górnik nie wygrał żadnego. Niezłą szopką wciąż są zabrzańskie poszukiwania napastnika, ale pisaliśmy już o tym tyle razy, że szkoda się powtarzać. Generalnie, nic nie wskazuje na to, by w klubie sprawy szły w odpowiednią stronę. Zespół od wielu miesięcy drepcze w miejscu. Nie widać ani poprawy wyników, ani tego by Górnika miało zbawić nowe pokolenie – młodych, zdolnych z okolicy – których Warzycha obiecywał wprowadzać na boiska Ekstraklasy. Cupriak, Kurzawa, Urynowicz odgrywają na razie marginalne role. Nie chcemy wyrokować czy to brak czasu, brak talentu, czy coś więcej.
Zasadniczo, kibice mają pełne prawo czuć się… Szukamy odpowiedniego słowa – zaniepokojeni sytuacją. Co nie zmienia jednak faktu, że zwykle jesteśmy mocno zniesmaczeni, kiedy kilku wyrostków ze stowarzyszenia kibiców X czy Y siada za klawiaturą i zaczyna żądać…
„W związku ze słabymi wynikami, żąda natychmiastowej reakcji zarządu oraz właściciela klubu (…) Jeżeli obaj Panowie (Warzycha – Dankowski) mają honor, powinni podać się do natychmiastowej dymisji”.
Na forach już trwa giełda, kto w ich miejsce – Ojrzyński? Może Urban? A co w tym najciekawsze, prawie nikt nie wspomina o piłkarzach. Non stop „grillowani” są trenerzy. „Drużyna ma potencjał”.