Siedząc w domu przed telewizorem, gracze Leicester awansowali do Premier League po zaledwie rocznym pobycie w Championship. Stało się to po porażce Leeds z Queens Park Rangers (0:4).
Mistrzowie Anglii z 2016 roku w ostatnich latach popadali w ligową przeciętność, aż w zeszłym sezonie spadli z Premier League. Po rocznym pobycie na drugim poziomie rozgrywkowym wracają jednak na ten najwyższy.
Od samego początku w grze o awans byli niedawni spadkowicze, czyli Leicester, Leeds, Southampton oraz beniaminek z League One, Ipswich Town. Kiedy pod koniec rozgrywek z tego wyścigu odpadła drużyna Jana Bednarka, w walce o dwa miejsca gwarantujące bezpośrednią promocję zostały trzy zespoły. Po piątkowej porażce Leeds wyjaśniła się jedna niewiadoma. Na pewno w przyszłym sezonie na najwyższym poziomie zobaczymy ponownie Leicester.
WE ARE PREMIER LEAGUE! pic.twitter.com/fDTFEzTuOE
— Leicester City (@LCFC) April 26, 2024
Drużyna ze środkowej Anglii prowadzi w tabeli Championship i ma aktualnie 94 punkty i dwa mecze do rozegrania. Leeds ma 90 oczek i tylko jeden mecz, a Ipswich 89 i trzy mecze przed sobą. To oznacza, że Pawie już na pewno nie dadzą rady wyprzedzić Lisów i mogą liczyć jedynie na potknięcie Ipswich. Jeśli to się nie wydarzy, to będą musieli szukać swojej szansy w barażach.
Jednym z piłkarzy Leicester jest polski golkiper Jakub Stolarczyk. 23-latek jest rezerwowym bramkarzem, ale w tym sezonie miał okazję we wszystkich rozgrywkach zagrać w ośmiu spotkaniach, z których w aż pięciu zachował czyste konto. Było o nim też głośno, kiedy obronił rzut karny Raheema Sterlinga w przegranym meczu Pucharu Anglii z Chelsea (2:4).
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Mistrzowie dramaturgii. Dlaczego Bayer jest tak dobry w końcówkach?
- Podolski, najlepszy aktywista i społecznik piłkarskiej Polski
- Trela: Przyszłość Dawida Szulczka. Jak wyglądałby sensowny kolejny krok karierze?
- Rekordy frekwencji w Ekstraklasie. „Wyjście na mecz stało się bardziej prestiżowe”
Fot. Newspix