Dwa mecze, na które wypada oderwać się od basenów i kurtyn wodnych. Dwa mecze, które w wyniku jakiegoś gigantycznego nieporozumienia zaplanowano w samym środku sezonu plażowego, a w dodatku w największym upale w historii życia na ziemi. Może trochę przesadzamy, ale czujemy się jak skazańcy przy kamiennej drodze gdzieś w Arizonie. Brakuje nam tylko kilofów, chyba że policzymy Borysiuka. Dobra, bez przedłużania: Śląsk – Lechia, czyli mecz przyjaźni w upale. Obstawiamy dziewięćdziesięciominutowy spacer. Dalej Legia – Wisła, czyli w teorii hit i nadzieja na wielkie spotkanie, co w praktyce zazwyczaj kończy się gigantycznym zawodem. Zachęciliśmy was? No, to bądźcie z nami podczas naszej tradycyjnej relacji LIVE. Zupełnie serio zaś – będziemy starać się ogarniać okiem także ligi zagraniczne, więc możecie spokojnie obserwować całą futbolową niedzielę w jednym miejscu – na Weszło. Zapraszamy.
Fot.FotoPyK