Bardzo szybko padł pierwszy gol w dzisiejszym El Clasico. Ledwie zdążyliśmy zasiąść przed telewizorami, a Barcelona wyszła na prowadzenie za sprawą Andreasa Christensena i… Andrija Łunina. Bramkarz Realu zdecydowanie nie popisał się w tej akcji, ale jego koledzy szybko doprowadzili do wyrównania.
Rzut rożny dla gości wykonywał Raphinha, a jego dogranie zmierzało prosto na głowę Christensena, choć wydawało się, że tor lotu piłki może jeszcze przeciąć Łunin. I pewnie mógł, ale popełnił błąd.
Samobój dekady czy stulecia?
Przecież to jest niemożliwe 🤯🤯🤯 pic.twitter.com/KA5Q0UYFYY
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) April 21, 2024
Błąd przytrafił się też linii defensywnej Barcelony. Kolejny raz zamieszany w sprokurowanie rzutu karnego był Joao Cancelo, ale przepisy w obrębie szesnastki przekroczył ostatecznie Pau Cubarsi. Z jedenastego metra pewnie uderzył Vinicius i w Madrycie mamy na ten moment remis.
𝐕𝐈𝐍𝐈𝐂𝐈𝐔𝐒 𝐉𝐔𝐍𝐈𝐎𝐑 𝐓𝐑𝐀𝐅𝐈𝐀 𝐙 𝐑𝐙𝐔𝐓𝐔 𝐊𝐀𝐑𝐍𝐄𝐆𝐎! ⚽️🔥
Lucas Vázquez wywalczył rzut karny, a Brazylijczyk trafił do siatki! 👏
Co za początek tego El Clásico! 😍 #lazabawa🇪🇸 pic.twitter.com/1dkRmH668C
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) April 21, 2024
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Awans z perspektywy drona. Po 12 latach Portsmouth znowu zagra w Championship
- Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”
- Kuciak w bramce Rakowa? Co mogło pójść nie tak…
- Radomiak dodaje nutki emocji grze o utrzymanie
- Liverpool jest jak Klopp – kończy mu się energia
Fot. Newspix