Niedawno Cristiano Ronaldo został zawieszony przez Komisję Dyscyplinarną w Arabii Saudyjskiej. Portugalczyk nerwowo reagował na skandowanie przez kibiców przeciwnika „Messi, Messi”. Sam gwiazdor uznaje karę za zupełnie bezzasadną.
Cristiano Ronaldo jest, jaki jest i nigdy nie krył się ze swoimi emocjami. Widzimy to również po transferze do Arabii Saudyjskiej. Dowody na to widzieliśmy już kilkukrotnie. Niedawno CR7 reagował nerwowo na prowokacje kibiców rywala, którzy śpiewali o jego największym wieloletnim rywalu – Leo Messim. Portugalczyk wziął szalik rzucony przez fanów i włożył go sobie do majtek. Natomiast w ostatnim meczu z Al-Shabab używał gestów, które zdaniem Komisji Dyscyplinarnej uchodzą za “wulgarne”.
Al-Shabab fans chanting: “Messi, Messi”
Ronaldo:pic.twitter.com/wW9WjS7x0E
— Troll Football (@TrollFootball) February 25, 2024
Legenda futbolu w związku z tą sytuacją musiała zaakceptować karę dwóch meczów zawieszenia oraz karę finansową. Sam 39-latek jednak nie ma sobie nic do zarzucenia.
– Szanuję wszystkie kluby. A radość po celnym trafieniu wyraża siłę oraz zwycięstwo i wcale nie jest haniebne. […] W Europie takie gesty są na porządku dziennym – argumentował swoją niewinność.
Do gry wróci najprawdopodobniej już 7 marca, gdy jego ekipa zmierzy się w ligowym starciu z Al-Raed.
Więcej o Cristiano Ronaldo:
- Dziadzia Ronaldo już majaczy
- Cristiano Ronaldo zagrał 1000. mecz w karierze klubowej
- Cristiano Ronaldo może zostać ukarany za obraźliwe gesty [WIDEO]
Fot. Newspix