Dziś odbyło się ostatnie posiedzenie Najwyżej Komisji Odwoławczej PZPN w sprawie agresywnych zachowań, jakich dopuścił się Goncalo Feio po ubiegłorocznym meczu II ligi: Motor Lublin – GKS Jastrzębie (2:1 z 5 marca). Było to drugie spotkanie NKO w tej sprawie. Ostateczna decyzja jest następująca: roczna dyskwalifikacja w zawieszeniu na trzy lata, 70 tys. zł grzywny i zamieszczenie imiennych przeprosin pokrzywdzonych, które ma podpisać trener Feio. Mają ukazywać się przez 30 dni na oficjalnej stronie Motoru. Po dzisiejszej decyzji sprawa została zamknięta przez organy dyscyplinarne PZPN.
Całe zdarzenie miało miejsce już prawie rok temu. Portugalski szkoleniowiec najpierw niestosownie odzywał się do rzeczniczki prasowej Pauliny Maciążek, używając słów: „I co kurwa, nadal będziesz przeciwko mnie?”, a później miał uderzyć plastikową kuwetą na dokumenty ówczesnego prezesa klubu Pawła Tomczyka, doprowadzając u niego do rozcięcia łuku brwiowego. Wszystko działo się bezpośrednio po meczu Motor – GKS Jastrzębie (5 marca 2023 roku). Szeroko o całej sprawie pisaliśmy TUTAJ, ujawniając m.in. zeznania świadków.
29 listopada Komisja Dyscyplinarna PZPN utrzymała swój pierwotny wyrok i wymierzyła trenerowi następujące sankcje:
- roczną dyskwalifikacją w zawieszeniu na dwa lata
- grzywnę w wysokości 30 tys. zł
- zobowiązaniem szkoleniowca do przeproszenia na piśmie pani Maciążek i pana Tomczyka
NKO zaproponowała porozumienie. Dziś zwiększyła kary
Po orzeczeniu KD pełnomocnik Maciążek i Tomczyka, czyli mec. Adam Kuźnicki, złożył odwołanie, którym NKO zajęła się 7 lutego. Na pierwszym posiedzeniu przewodniczący Włodzimierz Głowacki poprosił obie strony o mediacje i wypracowanie wspólnego stanowiska. Co ciekawe ze strony Motoru na posiedzeniu pojawił się właściciel klubu – Zbigniew Jakubas.
Według naszych informacji pełnomocnik Goncalo Feio – mec. Maciej Bałaziński – wysłał mailowo propozycję ugody do pokrzywdzonych. Nie została ona przyjęta. Jej szczegóły nie są nam znane.
Dziś obie strony poinformowały NKO, że nie doszły do porozumienia. Po ponad godzinnych obradach zostały podjęte następujące decyzje:
- kara rocznej dyskwalifikacji wobec Goncalo Feio została utrzymana, ale zwiększono okres zawieszenia do trzech lat
- podniesiono grzywnę do 70 tys. zł
- nakazano trenerowi zamieścić przeprosiny wobec pokrzywdzonych na oficjalnej stronie klubu – motorlublin.eu. Mają się one ukazywać każdemu użytkownikowi, który odwiedzi witrynę i to nieprzerwanie przez 30 dni
Ukaranie trenera byłoby też karą dla klubu
Przewodniczący NKO Włodzimierz Głowacki zaapelował do stron, żeby spróbowały się mimo wszystko dogadać poza strukturami PZPN. W słownym uzasadnieniu miał przekazać, że twarda i bezwzględna dyskwalifikacja byłaby karą nie tylko dla trenera Feio, ale również dla całego klubu, który jest tuż przed startem rundy wiosennej.
Od 7 do 14 dni ma pojawić się pisemne uzasadnienie decyzji NKO.
Dzisiejsza decyzja jest prawomocna i zamyka całe postępowanie dyscyplinarne w PZPN. Strony w tej chwili mogą się odwoływać do dwóch instytucji: Trybunału Arbitrażowego przy Polskim Komitecie Olimpijskim lub do Sportowego Sądu Arbitrażowego w szwajcarskiej Lozzanie (z ang. Court of Arbitration for Sport; w skrócie CAS). Co istotne, w CAS nie można się odwoływać od decyzji Trybunału przy PKOL. Na razie żadna ze stron nie zapowiedziała odwołania.
Rozstrzygnięcie można odczytywać jako zgniły kompromis. Sankcje zostały podwyższone, ale portugalski szkoleniowiec nadal może pracować. Kolejny podobny występek w trakcie trzech najbliższych lat może się dla niego skończyć roczną banicją. Trener Feio będzie więc musiał się pilnować, co przy jego temperamencie i charakterze może okazać się niezwykle trudne.
WIĘCEJ O GONCALO FEIO:
- Feio: Za mną najpiękniejszy rok w karierze
- Komisja Dyscyplinarna PZPN utrzymała kary wobec Feio. Zapowiadane kolejne odwołanie
- Komisyjne przepychanki ws. Goncalo Feio. Decyzyjna farsa w PZPN
- Właściciel Motoru chwali Goncalo Feio. “Jest geniuszem”
- Dlaczego Feio jest bezkarny? Kulisy postępowania. Ujawniamy dokumenty
Fot. Newspix