Reklama

Wysocy czy niscy – kto wiedzie prym w Ekstraklasie?

redakcja

Autor:redakcja

01 lipca 2015, 15:40 • 3 min czytania 0 komentarzy

Ostatnio na Twitterze pojawiła się grafika z najlepszymi światowymi jedenastkami złożonymi z zawodników mierzących powyżej 185 centymetrów wzrostu oraz poniżej 175. W pierwszej brylował Cristiano Ronaldo, w drugiej Leo Messi, a natężenie gwiazd było nieprzyzwoicie wysokie. Od razu przyszła nam do głowy myśl, że warto sprawdzić, jak wyglądałoby to w polskiej Ekstraklasie, która przecież jest mocno fizyczna i siłowa. Czy mali mieliby jakiekolwiek szanse z dużymi?

Wysocy czy niscy – kto wiedzie prym w Ekstraklasie?

Zacznijmy od tego, że przy układaniu jedenastek nie mogliśmy narzucić równie sztywnych ram wzrostu, zwłaszcza przy tych najniższych. W naszej lidze po prostu nie występują bramkarze i środkowi obrońcy poniżej 180 centymetrów. Z wyłączeniem tych pozycji nasz podział wygląda następująco – w jedenastce niskich znaleźli się gracze mierzący co najwyżej 176 centymetrów, natomiast wśród wysokich co najmniej 187, chociaż wiadomo, że im dalej od brzegowej wartości, tym lepiej. Co nam z tego wyszło?

Wśród najniższych na bramce mamy Krzysztofa Pilarza, który – pomimo swoich 184 centymetrów – pod względem wzrostu zdecydowanie odstaje od pozostałych bramkarzy. Przed nim ustawiliśmy najniższych stoperów całej ligi, czyli Pazdana i wracającego po kontuzji Ceesaya. W Lechu nie muszą się jednak martwić warunkami fizycznymi środkowych obrońców – o czym przekonacie się przy jedenastce najwyższych – natomiast w Legii sprawa jest dosyć interesująca. Obok Pazdana najprawdopodobniej grać będzie ledwie dwa centymetry wyższy Rzeźniczak, co sprawi, że Berg będzie dysponował zdecydowanie najniższą parą stoperów w całej stawce.

A nie zapominajmy, że i na lewej obronie warszawianie raczej nie straszą wzrostem. W naszej drużynie znalazło się miejsce zarówno dla Tomasza Brzyskiego (170 cm), jak i zastępującego go Guilherme (174 cm), którego ustawiliśmy tuż za napastnikiem – w końcu jak sam przyznaje, to jego ulubiona pozycja. A skoro jesteśmy przy napastnikach… Fizyczność naszej ligi widać między innymi po tym, że dziś nie sposób znaleźć filigranowego snajpera w stylu Tomasza Frankowskiego, który naprawdę by sobie radził. Z konieczności na szpicy stawiamy na Boguskiego (173 cm), który rzutem na taśmę wygrał z Jendriskiem (170 cm).

Rzecz jasna nasz skład to nie tylko niski wzrost, ale też jakość. Gdyby decydować miały same centymetry, na skrzydłach oglądalibyśmy Jakuba Koseckiego (168 cm) oraz Adriana Błąda (165 cm). Zamiast nich mamy najlepszego ostatnio skrzydłowego ligi, Szymona Pawłowskiego (175 cm) oraz zdradzającego niemałe możliwości Roberta Picha (173 cm).

Reklama

Untitled-1

Przejdźmy do jedenastki wielkoludów, w której prym wiedzie najwyższy Marek Wasiluk (196 cm). Obrońca Jagiellonii jeszcze przed odniesieniem poważnej kontuzji świetnie prezentował się na lewej stronie defensywy. Na przeciwległej flance, niejako z konieczności, postawiliśmy na utalentowanego Michała Helika (193 cm), który na początku sezonu w Ruchu grał właśnie na tej pozycji, po czym został przesunięty na środek. Natomiast zarówno bramkarz, jak i dwójka stoperów, to pozycje obsadzone przez mistrzów Polski, więc dodatkowy komentarz wydaje się tu zbędny.

Parę defensywnych pomocników tworzą u nas Covilo (193 cm) oraz Jodłowiec (190 cm) i nie ukrywamy, że chcielibyśmy kiedyś zobaczyć tych graczy grających ramię w ramię. Coś nam się wydaje, że w naszej lidze ciężko byłoby znaleźć ludzi mogących z nimi nawiązać wyrównaną fizyczną walkę. Z kolei największy problem – podobnie jak wśród najniższych – mieliśmy z obsadą linii ataku, w której Trytko (189 cm) minimalnie zwyciężył z Buksą (191 cm). Jakkolwiek patrzeć, napastnicy o skrajnych warunkach fizycznych nie są w naszej lidze towarem eksportowym.

MEHEHE

Chętnie obejrzelibyśmy mecz pomiędzy tymi drużynami, z pewnością wyglądałoby to ciekawie. Jak sądzicie, która jedenastka wyszłaby z takiego starcia zwycięsko?

Fot. FotoPyk

Reklama

Najnowsze

Hiszpania

Cristiano Ronaldo: Vinicius zasłużył na Złotą Piłkę. To było niesprawiedliwe

Patryk Stec
0
Cristiano Ronaldo: Vinicius zasłużył na Złotą Piłkę. To było niesprawiedliwe

Ekstraklasa

Komentarze

0 komentarzy

Loading...