Gabriel Jesus aktualnie leczy kontuzję uda. Nie wierzy w to jednak sztab Canarinhos, który powołał zawodnika nie zważając na to, że ten się nie pojawił na boisku od blisko 3 tygodni.
Brazylijski napastnik urazu doznał w spotkaniu Ligi Mistrzów z Sevillą. Klub nie podzielił się informacją, jak długo zawodnik miał pauzować, ale prawdopodobnie planował jego powrót już po przerwie reprezentacyjnej. Mimo tych wiadomości piłkarz otrzymał ze strony Canarinhos powołanie na rozpoczynające się jutro zgrupowanie.
Selekcjoner kadry, Fernando Diniz, zdecydował się skomentować swoją decyzję o wysłaniu powołania do zawodnika leczącego oficjalnie uraz
– Uważamy, że może być w wystarczająco dobrej formie, by zagrać. Powołałem 24 zawodników. Jeśli Jesus nie będzie mógł zagrać, to nie będziemy musieli zmieniać składu
Niepocieszony takim obrotem spraw jest Mikel Arteta. Menedżer Arsenalu liczył na to, że zawodnik na boisko powróci w pełni zdrowy za dwa tygodnie. Twierdzi, że Jesus nie trenuje i daleko mu do powrotu do pierwszej drużyny, oraz ma zamiar z nim osobiście porozmawiać. Jak podaje ESPN, klub nie może jednak piłkarzowi zabronić wylotu na zgrupowanie kadry.
Napastnik w tym sezonie zagrał w 11 spotkaniach Arsenalu. Zanotował w nich cztery trafienia.
WIĘCEJ O O ANGIELSKIM FUTBOLU:
- Uprowadzeni. Luis Diaz pośrodku kolumbijskiego piekła
- Czy można już apelować o zwolnienie Erika ten Haga?
- „Sell before we Dai”. Upadek Reading FC
fot. Newspix