Reklama

Polscy kibice piłki nożnej, gdy Polsat będzie transmitował co najwyżej fińskie kręgle

Paweł Paczul

Autor:Paweł Paczul

27 września 2023, 14:25 • 3 min czytania 45 komentarzy

Polsat to obecnie jedyna telewizja na świecie, która dysponuje wehikułem czasu, bo razem z nią możemy przenieść się do epoki, kiedy mecze nie były tak szeroko transmitowane i o wynikach dowiadywaliśmy się z telegazety. Oczywiście znamy lepsze sposoby na wykorzystanie takiego wehikułu, na przykład przekazanie Błaszczykowskiemu, żeby kopnął w lewo, a nie w prawo, niemniej skoro w Polsacie nie potrafią ogarnąć ze trzech dobrych komentatorów, to jak mieliby poradzić sobie z tak zaawansowaną machiną. Albo z mniej skomplikowanym portalem, mianowicie Twitterem. Czy tam X-em, jak kto chce.

Polscy kibice piłki nożnej, gdy Polsat będzie transmitował co najwyżej fińskie kręgle

Przypomnijmy: Polsat nie transmituje części spotkań Pucharu Polski, co więcej, nie pozwala klubom robić tego własnym sumptem. W efekcie cholera wie, jak wyglądają niektóre mecze, dochodzi do tego, że oficjalny profil Pucharu Polski wrzuca na media społecznościowe skriny wyników z Flashscore. Sytuacja to tak niespotykana w trzeciej dekadzie XXI wieku, że tylko Polsat mógłby do niej doprowadzić.

Naprawdę – o większą przytomność można posądzić gimnazjalistów sprzed 15 lat, licytujących się na pierwsze megapixele w komórkach.

Jednak to nie koniec, bo Polsat w swojej wielkiej dobroci, empatii i profesjonalizmie, wrzuca JEDNĄ bramkę z Pucharu Polski na swój profil i kadruje ją w ten sposób:

Reklama

Czyli nawet nie widać jak zostało oddane to uderzenie. Może Nene strzelił raboną? Może szczupakiem? Może wziął piłkę w dłonie i rzucił ją w kierunku bramki? Trudno powiedzieć, tego z powyższego filmu się przecież nie dowiemy.

Ileż to trzeba mieć w sobie braku wyobraźni, by wkurwionym kibicom rzucać taki ochłap na dokładkę. Brakowało tylko, żeby przed przekroczeniem linii bramkowej poleciały reklamy, a przecież w te Polsat jest biegły. Jedynie jak trzeba kibicom przygotować odpowiednio zapakowany produkt, to rodzi się kłopot, bo albo meczu nie ma, albo komentuje go przykładowy Feddek (sami wybierzcie, co gorsze).

Ktoś powie, że przypadek, że niechcący, stażysta się pomylił. Krótko mówiąc: mamy to w dupie. Wkurwiacie nas przy okazji wszelakich transmisji, wkurwiacie nas w internecie. Generalnie jedno wielkie wkurwienie.

Bogu dziękować, że Polsat nie ma praw do Premier League. Tu słynny gol Aguero uchwycony przez czujne oko stacji:

Reklama

Chwała panu, że Polsat nie pokazywał zeszłorocznych mistrzostw świata, bo kluczowa interwencja Martineza mogłaby wyglądać tak:

Dzięki niebiosom, że Polsat nie dorwał się do Ekstraklasy, tutaj gol Podolskiego z połowy:

I co, że jakość marna, że nic nie widać – przypadek. Ale zaraz zapostujemy wywiad z Marianem Kmitą, który będzie doskonale widoczny (bo wywiad z Marianem Kmitą jest absolutnie kluczowym wydarzeniem).

Specjalnie dla Polsatu kadrujemy więc jedno zdanie – WOw, Naprawdę jeSTeście potegĄ, Dajecie dużo dobrego!

WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE:

 

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Komentarze

45 komentarzy

Loading...