W poniedziałek w Widzewie odetchnięto z ulgą. RTS wygrał w Ekstraklasie po dziewięciu meczach bez zwycięstwa i trzy kolejki przed końcem zapewnił sobie utrzymanie. Ale w Łodzi mają świadomość, że druga runda była daleka od wymarzonej i dlatego już zaczęto układać plany, jak uniknąć takiej w przyszłości.
Po wygranej z Miedzią w Legnicy 1:0 i ostatecznym zapewnieniu utrzymania władze Widzewa spotkały się w klubie i zrobiły pierwsze, wstępne podsumowanie sezonu.
Pierwszy wniosek – prezes Mateusz Dróżdż będzie mocniej ingerował w kwestie pionu sportowego, w tym transferów. Choćby zimowe okno było pod tym względem słabe – sprowadzono tylko Andrejsa Ciganiksa, który wiosną spisywał się w najlepszym wypadku przeciętnie, a najczęściej słabo (poza niezłym występem w Gdańsku przeciwko Lechii).
Celem na lato będzie „dziesiątka”. Szefostwo RTS-u od jakiegoś czasu pozostawało w kontakcie z Danim Ramirezem z Zulte Waregem (a kiedyś ŁKS oraz Lech Poznań), a poza tym kontaktowano się z Michałem Chrapkiem, ale oczekiwania finansowe obecnego pomocnika Piasta Gliwice przekroczyły możliwości beniaminka.
Drugi – nastąpi zmiana polityki co do młodych zawodników. W kolejnym sezonie mają dostawać więcej minut, tym bardziej że – jak informowaliśmy – przepis o młodzieżowcu zostanie podtrzymany. W obecnych rozgrywkach tylko Ernest Terpiłowski występował regularnie i dlatego przed 31. kolejką czerwono-biało-czerwonym brakuje 230 minut do wypełnienia limitu.
Czy jednym z nich będzie Kacper Karasek, obecnie wypożyczony do pierwszoligowego Bruk-Betu Termaliki Nieciecza? Według naszych informacji nie. Pomocnik rozgrywa bardzo dobry sezon, w piątek zaliczył trafienie przeciwko Wiśle Kraków (25 meczów, siedem bramek, pięć asyst) i działacze klubu z Małopolski skorzystają z możliwości wykupu 21-latka z Łowicza. Jeśli w następnych rozgrywkach znajdzie się w Ekstraklasie, to w koszulce Słoników.
W związku z tym szefostwo RTS-u poza ofensywnym pomocnikiem będzie w najbliższym oknie transferowym szukać dwóch piłkarzy spełniających kryteria młodzieżowca.
Trzeci – prawdopodobnie dojdzie do zmian w sztabie szkoleniowym. Oczywiście nie na posadzie pierwszego trenera – Janusz Niedźwiedź pozostaje niezagrożony, natomiast praca sztabu będzie poddana podsumowaniu tak, jak pionu sportowego.
Poza tym toczą się rozmowy w sprawie finansowania budowy ośrodka treningowego w Bukowcu. Projekt jest gotowy, potrzeba mniej więcej 40 milionów złotych, trwają poszukiwania źródeł (m.in. w Ministerstwie Sportu).
WIĘCEJ O WIDZEWIE ŁÓDŹ:
- Szota: Po debiucie w Ekstraklasie rozbeczałem się jak dziecko, bo wreszcie się udało
- Niechciana drużyna. Jak Widzew zbudował zespół do walki o podium
- Dziesięć scen z odrodzenia Widzewa. Tak zmartwychwstał RTS
foto. Newspix