W Kielcach w końcu głośno. Na mieście żółto-czerwone tłumy, przed bramkami do wejścia również, a i stadion już w sporym stopniu zapełniony. Tak solidnie te trybuny nie były obciążone już od dawna, co pewnie będziesz sprzyjać gospodarzom w umacnianiu swojej twierdzy (14 meczów na własnym obiekcie i aż 10 zwycięstw!). No i trzeba przyznać, że doping powrócił na obiekt ze zdwojoną siłą – piłkarze ledwo zdążyli zameldować się na boisku, a tumult taki, że ciężko ogarnąć myśli. Na dowód – zdjęcie tych, którzy jutro od rana litrami będą tankować syrop na gardło. Bo że zedrą je kompletnie, nie ma wątpliwości.
Chociaż trzeba oddać kibicom Bruk-Betu, że też nie odpuszczają!