Reklama

Ukraińcy wybierają stadion na baraże. Wyjadą z Polski

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

28 listopada 2025, 23:39 • 2 min czytania 43 komentarzy

Była jakaś niewielka szansa na to, że w ewentualnym finale baraży o awans do mundialu będziemy mieli okazję zagrać na własnej ziemi. Spełnione musiałyby być dwa warunki – po pierwsze, swój półfinał musieliby wygrać Ukraińcy. Po drugie, ich federacja piłkarska dalej musiałaby stawiać na rozgrywanie domowych meczów kadry w naszym kraju. No i to jest właśnie problem. 

Ukraińcy wybierają stadion na baraże. Wyjadą z Polski

O sprawie donosi portal sport.ua, który przekonuje, że Ukraińcy nie dopuszczą do takiej sytuacji, pozbawiając się jakiegokolwiek atutu własnego boiska w finale baraży, do którego może przecież dostać się także nasza kadra. W związku z tym, w przypadku zestawienia ich zespołu z ekipą Jana Urbana, mecz decydujący o awansie na mistrzostwa świata zostanie najprawdopodobniej rozegrany w… Hiszpanii.

Reklama

Gdzie możemy zagrać z Ukrainą? Finał baraży nie w Polsce

Oczywiście, najpierw Ukraińcy musieliby w swoim spotkaniu pokonać Szwecję, a na dodatek my musimy okazać się lepsi na Stadionie Narodowym od reprezentacji Albanii, ale ten scenariusz nie jest tak bardzo nieprawdopodobny, by go nie rozważać.

Może się więc okazać, że do decydującego o być albo nie być na mundialu starcia dojdzie na Półwyspie Iberyjskim. Sport.ua nie udało się ustalić, którym hiszpańskim stadionem interesują się Ukraińcy, lecz wybór jest tam całkiem spory i nie można się raczej spodziewać, by w tak odległym od ukraińskich granic kraju kibice naszych potencjalnych rywali wypełnili trybuny po same brzegi.

Nadal będzie więc szansa, by to nasi fani „przejęli” obiekt, sprawiając, że Biało-Czerwoni poczują się jak u siebie. Tylko najpierw trzeba przejść tę Albanię…

CZYTAJ WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI NA WESZŁO:

Fot. Newspix

43 komentarzy

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama