Legia Warszawa przegrała z NK Celje 1:2 w meczu trzeciej serii gier Ligi Konferencji. Po spotkaniu rozczarowania nie ukrywał pomocnik stołecznej drużyny, Bartosz Kapustka.
Legia w 17. minucie objęła prowadzenie w starciu ze słoweńskim zespołem i utrzymywała je aż do 72. minuty. Wtedy rywale zdobyli dwie bramki na przestrzeni pięciu minut i ostatecznie to oni cieszyli się ze zwycięstwa.
Bartosz Kapustka: To było niezłe spotkanie w naszym wykonaniu
– Nie wiem, czy ta porażka boli bardziej niż inne, ale boli bardzo. To naprawdę było niezłe spotkanie w naszym wykonaniu. Co z tego, że w pewnych momentach oddaliśmy rywalowi piłkę. Taki był plan. Pozwalaliśmy Celje grać, ale na swojej połowie. Na naszej byliśmy odpowiednio ustawieni. No, ale mecz wygrywa ten, kto strzeli więcej goli – mówił po meczu Bartosz Kapustka, którego cytuje TVP Sport.
Kapitan Legii był wyraźnie rozżalony z powodu wyniku. Jego zdaniem, polska drużyna powinna strzelić drugiego gola, gdy prowadziła.
– Czy widzę jakieś „światło w tunelu”? Wystarczyłoby, żebyśmy wykorzystali którąś z sytuacji przy stanie 1:0 i rozmawialibyśmy w zupełnie innym tonie. A tak…Brakuje słów na wytłumaczenie tego, co się stało. Za chwilę czeka nas kolejny mecz, w niedzielę gramy u siebie z Bruk-Betem. Musimy wygrać, naprawdę nie wyobrażam sobie innego wyniku niż zwycięstwo – stwierdził pomocnik.
*W świecie zakładów sportowych warto śledzić listę bukmacherów i wybierać tych z najlepszymi promocjami bukmacherskimi.
WIĘCEJ O LEGII WARSZAWA NA WESZŁO:
- Nowy trener, nowy Krasniqi. To jednak dobry piłkarz?
- Pięć minut, które wstrząsnęło Legią Warszawa
- Inaki Astiz po meczu z Celje: Wyglądaliśmy lepiej
Fot. Newspix