Reklama

Liverpool pokonany po raz kolejny. „Chaos i brak struktury”

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

26 października 2025, 12:30 • 2 min czytania 2 komentarze

Podopieczni Arne Slota przegrali swój czwarty ligowy mecz z rzędu – tym razem lepsza okazała się ekipa Brentford (2:3). Liverpool znów zaprezentował się poniżej oczekiwań, a suchej nitki na postawie zespołu nie zostawia Andy Robertson, który na murawie zameldował się po wejściu z ławki.

Liverpool pokonany po raz kolejny. „Chaos i brak struktury”

Mistrzowie Anglii coraz bardziej osuwają się w tabeli Premier League – po czwartej porażce z rzędu mają już… punkt mniej od wyszydzanego w ostatnim czasie Manchesteru United. Cytowany przez „Daily Mail” Andy Robertson zauważa, że w grze jego i jego kolegów wiele rzeczy się ostatnio posypało.

Reklama

Pracowaliśmy nad obroną przed długim wrzutem z autu, a już po pięciu minutach mieli trzy takie okazje. Jedną z nich zamienili na gola – zauważa Szkot.

Koszmar Liverpoolu. Mistrzowie Anglii pokonani po raz czwarty z rzędu [CZYTAJ WIĘCEJ]

Liverpool przegrywa i musi się odbić. „W tej lidze nikt nie odpuszcza gry w ataku”

The Reds mieli bronić mistrzostwa, a ostatnie cztery porażki stawiają ich w trudnej sytuacji już na początku sezonu. Nie pomagają też wymagający rywale, których, jak zauważa Robertson, w Premier League jest wielu: – Oni wszyscy zawsze mają plan na mecz. Nie tylko przeciwko nam, przeciwko każdemu. Trenerzy są tu utalentowani, niektórzy mogą przygotowywać zespół do meczu przez cały tydzień. Mogą więc mieć dopracowane wszystkie szczegóły – a nasi rywale ewidentnie zrealizowali swój plan perfekcyjnie – przekonuje piłkarz Liverpoolu.

Andy Robertson zauważa jednak, że to nie tylko rywale sprawiają, że Liverpool ma w ostatnich tygodniach tak wielkie problemy. Swoje robią też piłkarze z miasta Beatlesów: – Przegrywasz 1:3 i co? Po prostu rzucasz wszystkie siły do przodu, lecz to wszystko staje się chaotyczne, nie ma w tym żadnej struktury. Taka sytuacja nigdy nie jest dobra, nawet jeśli strzeliliśmy jeszcze jednego gola – zauważa piłkarz.

Liverpool na ten moment zajmuje w lidze szóstą lokatę. Do prowadzącego Arsenalu traci cztery oczka, lecz Kanonierzy rozegrali do tej pory jedno spotkanie mniej. Jeśli dziś m ekipa Mikela Artety wygra z Crystal Palace, odskoczy mistrzom Anglii na siedem punktów.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. NewsPix.pl

2 komentarze

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Anglia

Anglia

Środa dniem polskich asyst. Udane występy naszych reprezentantów

Braian Wilma
3
Środa dniem polskich asyst. Udane występy naszych reprezentantów
Anglia

Pub, punk i Premier League – Sean Dyche bez filtra [FourFourTwo]

Wojciech Piela
3
Pub, punk i Premier League – Sean Dyche bez filtra [FourFourTwo]
Reklama
Reklama