Reklama

Przyszłość Edwarda Iordanescu. „Legia musi myśleć o następcach”

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

20 października 2025, 19:20 • 2 min czytania 38 komentarzy

W naszym specjalnym programie na WeszłoTV zastanawiamy się, do czego doprowadzi kryzys w Legii. Trener Edward Iordanescu ma już być bliski opuszczenia klubu, a zorientowany w tej sprawie dziennikarz Piotr Kamieniecki przekonuje, że teraz trzeba już na poważnie rozglądać się za następcami Rumuna. Nawet jeśli nie straci on pracy dziś czy jutro.

Przyszłość Edwarda Iordanescu. „Legia musi myśleć o następcach”

To jest czas, w którym Legia musi zacząć myśleć, co bez Edwarda Iordanescu. Ja nie wykluczam scenariusza, w którym Rumun zostaje i ma tu dalej pracować, bo takiej opcji nie można porzucić – twierdzi dziennikarz. – Może obie strony dojdą jeszcze do porozumienia i wypracują jakąś inną formułę. Nie wyobrażam sobie jednak, by nie myśleć o potencjalnych następcach – dodał.

Reklama

Kto mógłby wskoczyć na miejsce Rumuna? Edward Iordanescu i potencjalni następcy

Kamieniecki zastanawiał się też głośno, kto mógłby teraz wskoczyć na miejsce Iordanescu. I sięgnął po nazwisko, które było już wcześniej kolportowane w przestrzeni publicznej. – Nie dziwi, że pierwszą kartką na stole w kontekście wyboru następcy jest ta z napisem „Aleksandar Vuković”. Z nim już rozmawiano, to trener w pełni znany przy Łazienkowskiej, spędził w Legii tyle lat jako piłkarz i trener, że nie przynosi ze sobą żadnych tajemnic – zauważa dziennikarz TVP Sport.

Ale to nie jedyna opcja, którą przywołuje. – Siłą rzeczy będziemy też przytaczali nazwisko Roberta Kolendowicza, bo w jego wypadku też zastanawiano się, czy by nie pasował czasem do tego klubu – dodaje.

Trenera Legii spokojnie mógłby też zastąpić ktoś z rynku zagranicznego, ale to wymagałoby od Legii nieco więcej pracy. A także, co może być równie dużym problemem, trochę więcej czasu: – Nazwiska zagraniczne? Pewnie, Fredi Bobić mógłby coś dorzucić, Michał Żewłakow na pewno ma jakieś opcje w głowie. Ale ten rynek byłby bardzo szeroki, więc może zdecydują się w Legii na wyjście na rynek polski – prognozuje Kamieniecki.

Nasz program trwa, znajdziecie go na WeszłoTV:

CZYTAJ WIĘCEJ O LEGII WARSZAWA NA WESZŁO:

Fot. Newspix

38 komentarzy

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama