Karol Świderski trafia w Grecji. Gol Polaka dał tylko remis [WIDEO]

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

19 października 2025, 22:24 • 2 min czytania 1

Wykończenie akcji absolutnie z najwyższej półki i popis godny świetnego napastnika. Karol Świderski w meczu Panathinaikosu z Arisem Saloniki wpisał się na listę strzelców, lecz jego gol wystarczył jedynie do remisu 1:1.

Karol Świderski trafia w Grecji. Gol Polaka dał tylko remis [WIDEO]
Reklama

Nie zmienia to jednak faktu, że trafienie rodaka w Grecji daje nam sporo satysfakcji. Polak wykorzystał świetne podanie z głębi pola i, co chyba najważniejsze, utrzymał nerwy na wodzy nie łamiąc linii spalonego. Potem wystarczyło już tylko dobrze przyjąć piłkę i nie dać szans wychodzącemu z bramki golkiperowi rywali.

Reklama

Bramka Polaka w Grecji. Karol Świderski strzela dla Panathinaikosu

Dzisiejsze trafienie Świderskiego oznacza, że nasz napastnik ma już na swoim koncie trzy ligowe gole w sześciu rozegranych meczach. We wszystkich rozgrywkach to już piąte trafienie Polaka, który wraz z Panathinaikosem gra w tym sezonie w Lidze Europy.

Umiejętność znalezienia drogi do bramki może nas cieszyć, ale nie tylko ona jest powodem do zadowolenia dla polskich kibiców. Karol Świderski jest bowiem ważnym punktem swojego zespołu i wystąpił dotychczas w czternastu z piętnastu meczów rozegranych w tym sezonie przez Panathinaikos. W dziesięciu przypadkach spotkania zaczynał od pierwszej minuty, a odpoczywał jedynie przy okazji pucharowego starcia z Kallitheą.

CZYTAJ WIĘCEJ O PIŁCE NOŻNEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

1 komentarz

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama