Reklama

Kolegium Sędziów PZPN z nowym przewodniczącym!

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

15 października 2025, 17:32 • 2 min czytania 24 komentarzy

Trochę to trwało, ale jest, mamy nowego przewodniczącego Kolegium Sędziów PZPN! Po tym jak w czerwcu z funkcji tej zrezygnował Tomasz Mikulski, jego obowiązki przejął czasowo Marcin Szulc. Teraz nie może już być mowy o jakimkolwiek bezkrólewiu, bo Polski Związek Piłki Nożnej wybrał oficjalnie nowy zarząd instytucji odpowiedzialnej za pracę arbitrów.

Kolegium Sędziów PZPN z nowym przewodniczącym!

I znów postawił na Szulca, który z „pełniącego obowiązki” stał się pełnoprawnym „przewodniczącym”. Dobrano mu też szerokie grono współpracowników, którzy wspólnie będą dbali o kondycję naszych sędziów.

Reklama

Kolegium Sędziów ma nowego szefa. PZPN stawia na Marcina Szulca

50-latek, który teraz już na dobre staje się następcą Tomasza Mikulskiego, w przeszłości sam był arbitrem ekstraklasowym – tę rolę pełnił do sezonu 2010/2011. Ma również doświadczenie w pracy w Kolegium Sędziów, gdzie w przeszłości pełnił rolę sekretarza.

Skład Kolegium Sędziów PZPN:

1. Marcin Szulc – Przewodniczący

2. Maciej Wierzbowski – Wiceprzewodniczący ds. szkolenia

3. Tomasz Radkiewicz – Wiceprzewodniczący ds. organizacyjnych

4. Krzysztof Myrmus – Sekretarz

5. Robert Małek – Członek

6. Radosław Siejka – Członek

Wiele wskazuje na to, że nowy przewodniczący od razu stanie przed sporym wyzwaniem. W niedawnej rozmowie z TVP Sport prezes związku, Cezary Kulesza, przekonywał, że sędziowie muszą być solidnie rozliczani ze swojej pracy. – Nie bójmy się powiedzieć, nie bójmy się ukarać. Oczekiwałbym odwagi i zdecydowania w sytuacjach, kiedy należy wyciągnąć pewne konsekwencje – mówił działacz, pytany o to, czego oczekiwałby od pracy nowego szefa Kolegium Sędziów.

WIĘCEJ O POLSKICH SĘDZIACH:

Fot. Newspix

24 komentarzy

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama