Reklama

5 rzeczy, które musisz wiedzieć o nowym trenerze Widzewa Łódź

Antoni Figlewicz

15 października 2025, 21:23 • 5 min czytania 23 komentarzy

Powiedzieć, że to szok, to jakby nie powiedzieć nic. Widzew Łódź pod koniec przerwy reprezentacyjnej postanowił wymienić trenera. Już po raz drugi w tym sezonie, po jedenastu rozegranych kolejkach. Teraz za hojnie finansowany projekt ma odpowiadać Igor Jovićević, Chorwat, który od pewnego czasu pozostawał bez pracy, ale CV ma naprawdę interesujące.

5 rzeczy, które musisz wiedzieć o nowym trenerze Widzewa Łódź

To kolejny raz, kiedy Widzew sięga po trenera rodem z Bałkanów. Pierwsze podejście z Zeljko Sopiciem jako tym, który miał zbudować nową potęgę łódzkiego klubu, należy uznać za nieudane. Teraz włodarze zatrudniają szkoleniowca odrobinę podobnego do jednego ze swoich poprzedników. I nie chodzi tylko o postępującą łysinę czy brodę.

Reklama

Widzew Łódź szokuje! Nowy trener tuż przed meczem! [CZYTAJ WIĘCEJ]

Igor Jovićević trenerem Widzewa Łódź. Co warto o nim wiedzieć?

Nowy trener polskiego zespołu może się pochwalić całkiem bogatą przeszłością. Prowadził kilka znanych klubów, w tym słoweńskie NK Celje, chorwackie Dinamo Zagrzeb, bułgarski Łudogorec Razgrad oraz ukraińskie zespoły Dnipro-1 i Szachtara Donieck. Teraz podejmuje wyzwanie w Łodzi, gdzie na pewno nie będzie mu za łatwo, szczególnie w obliczu wielkich oczekiwań, które można mieć wobec przebudowywanego Widzewa.

Po pierwsze – Igor Jovićević zna smak mistrzostwa

Dobra, wypada się przyznać – ten punkt powstaje na potrzeby tych bardziej rozmarzonych fanów czerwono-biało-czerwonych. Igor Jovićević w przeszłości sięgał po krajowe tytuły i bez wątpienia wie, jak to jest wygrać ze wszystkimi. Z nieskrywaną dumą może chwalić się tytułem mistrza Ukrainy i Bułgarii, lecz po trofea sięgał z klubami, które należy uznać za czołowe w swoich ligach.

W sezonie 2022/23 z Szachtarem Donieck.

Dwa lata później z Łudogorcem Razgrad, drużyną która panuje w Bułgarii nieprzerwanie od roku 2012. Choć tu wypada dodać, że Jovićević sięgnął od razu po potrójną koronę wygrywając także krajowy puchar i superpuchar. Wcześniej bułgarski hegemon osiągnął taki sukces tylko raz, w sezonie 2022/23.

Po drugie – Igor Jovićević pracuje w każdym klubie średnio dwa razy dłużej niż Zeljko Sopić

Ciekawa statystyka, przyznacie. Nas tylko trochę zdziwiło rozstanie Widzewa z Zeljko Sopiciem, gdy przypomnieliśmy sobie, że Chorwat w każdym swoim klubie pracował średnio przez osiem miesięcy. W Łodzi ostatecznie spędził jeszcze mniej czasu – zespół objął w marcu, a odszedł w sierpniu. Pod tym względem nieco pewniejszą opcją wydaje się Jovićević, choć oczywiście nie damy sobie uciąć ręki za jego długą kadencję.

Gdyby wziąć pod uwagę tylko pracę w roli pierwszego szkoleniowca, wówczas bilans nowego trenera Widzewa prezentuje się następująco:

  • NK Celje – siedem miesięcy,
  • Dinamo Zagrzeb II – dwa lata i dziewięć miesięcy,
  • Dinamo Zagrzeb – niecałe trzy miesiące,
  • Dnipro-1 – rok i dziesięć miesięcy,
  • Szachtar Donieck – rok,
  • Al-Raed – rok,
  • Łudogorec Razgrad – niecałych dziewięć miesięcy.

Nieco lepiej, ale i tak trudno dostrzegać w Chorwacie trenera na lata. Bardziej takiego na rok, choć może akurat w Łodzi odnajdzie dla siebie najbardziej odpowiednie miejsce.

Igor Jovićević w Lidze Europy

Nowy trener Widzewa ma poprowadzić łodzian do europejskich pucharów. Podoła?

Po trzecie – Igor Jovićević też lubi „wojowników”

Może to typowa cecha dla chorwackich trenerów, kto wie? W maju tego roku Igor Jovićević odkrywał w Bułgarii swoje spojrzenie na piłkę takimi słowami:

Musimy wydobyć wojownika z każdego piłkarza, aby wygrać każdy centymetr boiska.

Słowa te padły przed meczem finałowym Pucharu Bułgarii, w którym Łudogorec miał zmierzyć się z CSKA Sofia. – Dla nas ważne jest, aby traktować każdy mecz jako finał. Nie robię dużych rozróżnień między meczami lub finałami, ponieważ cel jest zawsze taki sam – wygrana – przekonywał nowy trener łódzkiego Widzewa.

Ostatecznie drużyna Jovićevicia wygrała 1:0 i wzniosła trofeum w powietrze. Ale nie o trofea tu chodzi – raczej o filozofię i podejście do piłki, która według Chorwata ma być zawsze odzwierciedleniem najlepszej wersji nas.

Szkoleniowiec ewidentnie lubi swoje czapki z daszkiem. W Ekstraklasie będzie miał w tej kwestii godnego konkurenta…

Po czwarte – Igor Jovićević, to ostatni trener, który z bliska widział dobrze grającego Mychajło Mudryka

Tak, tak, tak było. Ukrainiec po przenosinach do Chelsea wsławił się już tylko dwiema rzeczami. Tym, że kompletnie zawiódł na boisku i tym, że aktualnie jest zawieszony przez sąd sportowy we wszystkich rozgrywkach za doping. A, no i jeszcze szykuje się do startu w igrzyskach w Los Angeles, bo skoro nie może grać w piłkę, to chciałby biegać.

Wcześniej jednak zapowiadał się na jednego z bardziej ekscytujących piłkarzy w Europie, a ostatnie miesiące w ojczyźnie spędził właśnie pod okiem Igora Jovićevicia.

To dar Boży mieć w drużynie piłkarza, który może zdecydować o wyniku gry jedną akcją – mówił o Mudryku chorwacki trener w rozmowie z klubowymi mediami Szachtara.

– Pomaga nam rozwiązywać problemy taktyczne poprzez swoją technikę, zachowanie i etykę pracy. My za to pomagamy stworzyć warunki, aby mógł otrzymać piłkę w określonej przestrzeni i być jeszcze  groźniejszy w ataku.

W osiemnastu meczach, które Mudryk rozegrał pod wodzą Jovićevicia, Ukrainiec prezentował się naprawdę wyśmienicie. Zdobył dziesięć goli i zanotował osiem asyst.

Igor Jovićević w Warszawie jako trener Szachtara Donieck

Z Szachtarem Jovićević zawitał też do… Warszawy, gdzie ukraiński zespół rozgrywał swoje pucharowe mecze

Po piąte – Igor Jovićević posmakował Ligi Mistrzów

Wiecie, w kontekście Ekstraklasy to brzmi imponująco i, mimo wszystko, powinno imponować. Szachtar Jovićevicia w 2022 roku grał w fazie grupowej Ligi Mistrzów i nawet urwał punkt Realowi Madryt.

To nie wydarzyło się pięćdziesiąt lat temu, od tego czasu minęły ledwie trzy sezony. W sześciu spotkaniach ukraiński zespół nie był jednak w stanie wywalczyć sobie awansu do kolejnej fazy rozgrywek:

  • wygrał tylko jeden mecz – efektowny triumf 4:1 w starciu z RB Lipsk,
  • trzy razy zremisował po 1:1 – dwukrotnie z Celtikiem i raz z Realem,
  • uległ Lipskowi (0:4) i Realowi (1:2).

Później Szachtar dotarł jeszcze do 1/8 finału Ligi Europy, ale o dwumeczu z Feyenoordem Rotterdam trener Jovićević wolałby pewnie zapomnieć – po remisie 1:1 w pierwszym spotkaniu, w rewanżu Ukraińcy dostali srogi łomot i przegrali 1:7.

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:

fot. Newspix

23 komentarzy

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama