Reklama

Złe wieści w sprawie Arkadiusza Milika. „Wróci do Polski”

Aleksander Rachwał

14 października 2025, 09:26 • 2 min czytania 21 komentarzy

Wydawało się, że Arkadiusz Milik jest już blisko powrotu do gry po poważnej kontuzji, której doznał ponad rok temu, tymczasem najnowsze doniesienia w sprawie stanu zdrowia napastnika nie napawają optymizmem. Piotr Koźmiński donosi, że zawodnikowi Juventusu wciąż towarzyszy ból.

Złe wieści w sprawie Arkadiusza Milika. „Wróci do Polski”

Milik doznał urazu w czerwcu 2024 w sparingu z Ukrainą przed Euro 2024 i od tego czasu nie gra w piłkę. Wówczas chodziło jednak o kolano, a obecnie problem dotyczy łydki. To właśnie on od pewnego czasu hamuje zawodnika przed powrotem na boisko.

Reklama

Arkadiusz Milik wciąż odczuwa ból. Nie wiadomo, kiedy wróci do gry

Jeszcze przed czerwcowymi Klubowymi Mistrzostwami Świata Milik trenował z zespołem, a następnie poleciał z Juventusem na turniej w Stanach Zjednoczonych. Tam nie zagrał ani minuty, ale można było mieć nadzieję, że powrót polskiego napastnika do zdrowia jest bliski.

Jak wielkim napastnikiem mógłby być Arkadiusz Milik, gdyby nie kontuzje?

Po starcie nowego sezonu Polak nadal jednak pozostaje poza grą. Według Piotra Koźmińskiego, napastnik wciąż odczuwa dyskomfort, gdy próbuje trenować na pełnych obrotach.

Gdy tylko intensywniej biega, ból powraca. Z naszych informacji wynika, że w najbliższym czasie 31-letni zawodnik wróci do Polski na kolejne badania i konsultacje. Używamy słowa „wróci”, bo reprezentant Polski konsultował już leczenie tego urazu w naszym kraju. W tej sytuacji oczywiste jest, że nie ma daty jego powrotu do gry. Bez wyeliminowania uporczywie powracającego bólu to nierealne – przekazał dziennikarz.

Kontrakt Arkadiusza Milika z Juventusem obowiązuje do końca czerwca 2027 roku, Stara Dama nie wiąże już z nim jednak przyszłości. W ostatnim czasie mówiło się, że piłkarz miałby zmienić klub w zimowym oknie transferowym, ale będzie to zależało od stanu zdrowia reprezentanta Polski.

WIĘCEJ O REPREZENTANTACH POLSKI ZA GRANICĄ:

Fot. Newspix

21 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama