Bartłomiej Pawłowski prawie cały poprzedni sezon stracił z powodu kontuzji, a obecnie jest tylko zmiennikiem w przebudowanym Widzewie Łódź. 32-latek opowiedział nieco szerzej o swojej sytuacji w drużynie na antenie Radia Widzew.

– Przed kontuzją byłem prawdopodobnie najlepszym piłkarzem zespołu, z najlepszymi statystykami, ale doznałem urazu i w moje miejsce wskoczyli inni. Teraz ja muszę odnaleźć się w rywalizacji i naciskać na kolegów. Ja bym chciał grać w piłkę. Widziałem jakieś insynuacje odnośnie do mojej pracy w klubie po sezonie. Nie ma takiego tematu w tym momencie, żebym w Widzewie był kimś innym niż piłkarzem – zaznaczył kapitan Widzewa, cytowany przez portal WidzewToMy.
Bartłomiej Pawłowski szuka formy w Widzewie Łódź. Niedługo kończy się jego kontrakt
I rzeczywiście, w sezonach ligowych 2022/23 i 2023/24 Pawłowski rozegrał w sumie 60 meczów dla łódzkiej ekipy i zapisał na swoim koncie 18 goli oraz 9 asyst. Jednak w minionej kampanii 32-latek spędził już na ligowych boiskach zaledwie 199 minut, a w obecnym sezonie uzbierał jak dotąd w Ekstraklasie tylko 169 minut.
Urazy naprawdę mocno dały mu się we znaki. Jego kontrakt z klubem wygasa w czerwcu 2026.
– Ciężko mi powiedzieć, co z moją przyszłością. Mam w umowie zawartą klauzulę, zobaczymy, jak klub do tego podejdzie. Biorąc pod uwagę, w jaki sposób były przedłużane kontrakty w ostatnich latach, to raczej odbywało się to na pół roku przed końcem umowy. Dostrzegam jednak zmianę, bo kluczowi piłkarze te kontrakty mieli przedłużone znacznie wcześniej. Nie jest też żadną tajemnicą, że nieszczęście jednego piłkarza jest szczęściem drugiego – przyznał Pawłowski.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Robert Dobrzycki o trenerze Widzewa Łódź. „Należy to uporządkować”
- Mocne słowa eksperta o Widzewie Łódź: „Palenie pieniędzmi w piecu”
- Trela: Dlaczego Mariusz Fornalczyk zawodzi w Widzewie Łódź?
- Cierpliwość. To nie jest domena Widzewa Łódź
fot. NewsPix.pl