Minął już rok odkąd Wojciech Szczęsny wrócił z krótkiej emerytury, by podpisać kontrakt z Barceloną. Polak spisywał się w bramce na tyle dobrze, że ostatecznie przedłużył współpracę z klubem na dwa kolejne sezony. A skoro 35-latek wciąż gra na wysokim poziomie, oczywiste są pytania o ewentualny powrót do reprezentacji Polski. Bramkarz odniósł się do tej kwestii w rozmowie z TVP Sport.

Szczęsny przedłużył umowę z Barceloną godząc się z rolą rezerwowego. Podstawowym bramkarzem Dumy Katalonii jest tym sezonie Joan Garcia, który jednak doznał niedawno kontuzji, który wykluczy Hiszpana z gry co najmniej do końca listopada. W tej sytuacji między słupki Barcy ponownie wskoczył Polak.
Wojciech Szczęsny o powrocie do reprezentacji Polski: Nie miało to sensu
Polscy kibice mogą się więc zastanawiać: skoro Szczęsny wciąż może bronić w La Liga czy Lidze Mistrzów, to może zdecydowałby się również na ostatni taniec w narodowych barwach? Piłkarz rozwiał jednak te nadzieje w rozmowie z TVP Sport. Przyznał za to, że pojawiły się u niego takie myśli.
– Tak, ale nie wziąłem tego nigdy pod uwagę. To znaczy, jest to naturalna myśl. Uważam, że nie mógłbym tego zrobić chłopakom, którzy czekali na swoją szansę w reprezentacji – wyjaśnił bramkarz.
– Zresztą, początkowo tę karierę wznowiłem na osiem miesięcy, więc wracać, żeby zagrać kolejne 4-5 meczów w reprezentacji to wydawało mi się to nielogiczne. Tym bardziej, że to był cykl przygotowań do mistrzostw świata 2026, a ja myślałem, że do 2026 roku znów nie będę grał. Nie miało więc to sensu i nie brałem tego pod uwagę, ale myśl taka oczywiście przeszła przez głowę – zdradził Wojciech Szczęsny.
W tym sezonie Polak wystąpił w trzech meczach Barcelony. Bilans drużyny w tych spotkaniach to jedno zwycięstwo (w lidze z Realem Sociedad) i dwie porażki (z PSG w Lidze Mistrzów i Sevillą w La Liga).
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Weekend Polaków w ligach zagranicznych. Co słychać u kadrowiczów? [PODSUMOWANIE]
- Czy to koniec Ediego Iordanescu? Górnik Zabrze miażdży Legię!
- Fiabema bohaterem! Lech męczył, męczył i wymęczył 1:0 z GKS-em
- Beznadziejna Barcelona zlana przez Sevillę. Dziś nic nie grało…
Fot. Newspix