Rozumiemy już, czemu Edi Iordanescu mówi, że się nie wysypia, skoro musi harować na dwa etaty. Ostatnio prowadził Legię II Warszawa, teraz zamienia rezerwy na pierwszy zespół, z którym wjedzie na autostradę do mistrzostwa Polski. Bo chyba tego trzeba oczekiwać od drużyny, która wypoczęła i jest gotowa młócić Górnik Zabrze, aż będzie się kurzyło? Zapraszamy na relację na żywo z hitu Ekstraklasy!
LIVE: Górnik Zabrze — Legia Warszawa 3:1 (relacja na żywo)
- 1:0 – Maksym Chłań 23′
- 2:0 – Ousmane Sow 31′
- 3:0 – Ousmane Sow 83′
- 3:1 – Wahan Biczachczjan 89′
Wpadajcie na Ligę Minus. Uciekam tam, do zobaczenia!
FINITO. Heroiczny występ Górnika Zabrze, który strzelił 3 gole wypoczętej Legii Warszawa. W Zabrzu będą to wspominali latami. W stolicy chyba też.
Warto jednak docenić powtarzalność Legii. W czwartek wszyscy pozostali pucharowicze wygrali, Legia dostała w łeb. W niedzielę wszyscy pozostali pucharowicze wygrali, Legia dostała w łeb.
GOL! Legia Warszawa w końcu złapała świeżość i goni. Wahan Biczachczjan wypalił z dystansu.
Redaktor Paczul świętuje. Zaraz ruszamy z Ligą Minus!
Czy Niewyspany Edi wynalazł Zwalnian Iordanescu?
GOOOOOL! Zmęczony po 83 minutach gry Ousmane Sow ponownie strzela wypoczętej Legii Warszawa. Dobił uderzenie w słupek. Legia na kolanach, na deskach. Edi na walizkach.
Jarosław Kubicki znowu czyści, ale żeby to nie zabrzmiało, jakby Legia Warszawa miała jakąś niesamowicie groźną sytuację. Nie miała, bo piłka nie doleciała do nikogo, kto akurat stał w polu karnym.
Piszecie, że Legia Warszawa ma kontrolę nad meczem. To prawda, właśnie o takiej kontroli mówił Niewyspany Edi po Samsunsporze.
Niewyspany Edi rzucił Colaka do ataku. Kibice Górnika Zabrze pewnie chcieliby go wygwizdać za numer, który im wywinął z ucieczką z testów medycznych, ale nie widzą, że wszedł, bo znowu wszystko zadymili.
Michal Gasparik jak Marek Papszun. Kontuzja bramkarza, więc woła wszystkich do tablicy taktycznej. Znaczy bardziej podkładki, ale sztuka jest sztuka.
Zastanawiacie się, czy Edi Iordanescu dotrwa do meczu z Zagłębiem "6 punktów co sezon dla Legii" Lubin. Powiem tyle - w Anglii śpiewaliby mu właśnie sacked in the morning...
Rozmawiam z kolegą z Rumunii.
- Edi Iordanescu potrafi być męczący.
Nigdy bym nie zgadł, gdyby mi nie powiedział, nigdy.
Możecie nie wiedzieć, ale do redakcji wpadł już Kowal.
"Bilans bramkowy Legii w ostatnich meczach to jakiś skandal".
Liga Minus od 22:00 - chyba nie muszę zapraszać dwa razy!
Oho! Okazja Legii Warszawa, w końcu jakiś konkret. Wahan Biczachczjan celnie z pola karnego.
Kontrowersja! Maksym Chłań upadł w polu karnym po starciu z Radovanem Pankovem. Serb atakował piłkę od tyłu i był tam kontakt.
Czy Legia Warszawa zdąży odzyskać mistrzostwo, zanim Wisła Kraków wróci do Ekstraklasy? Możliwe, że nie, bo Maciej Kuziemka właśnie strzelił Ruchowi Chorzów, więc zapowiada się na kolejne zwycięstwo.
Pięć minut gry i jeśli coś mogło się zmienić, to liczba asyst Ousmane "nothing special" Sowa.
Wracamy! 45 minut w nogach piłkarzy Legii, więc świeżość mogła ulecieć, ale spróbujemy, może odrobią!
Piszecie, że Michał Żewłakow w przerwie dzwonił do Aco Vukovicia. Coś mi się wydaję, że dzwonił przed meczem. Czwartkowym, gdy poznał skład.
Oho, Niewyspany Edi przypomniał sobie o polskim talencie. Kacper Urbański i Wahan Biczachczjan wchodzą na boisko, Noah Weisshaupt i Ermal Krasniqi zjeżdżają do bazy.
Przerwa, Radovan Pankov diagnozuje problemy Legii Warszawa. Żelisław Żyżyński zarzucił przynętę i zapytał, czy zawodnicy nie są zmęczeni zbyt dużą liczbą meczów. Okazało się, że nie, bo mieli czas, żeby odpocząć!
NIE SA MO WI TE. Marcel Łubik się obciął, wyszedł z bramki i zgubił piłkę, Rajović uderzył plecami (xd) lekko podciętą piłkę, ale Jarosław Kubicki wybił ją tuż sprzed linii. To mógł być wstęp do powrotu Legii, szacunek pan Kubicki.
Swoją drogą piękny był obrazek z trybun po golu na 0:2 - Fredi Bobić śmieszkował sobie z Lukasem Podolskim. On nie musi oglądać, żeby wiedzieć, co ugotuje Iordanescu.
Strach pomyśleć, jaki byłby wynik w Zabrzu, gdyby Edward Iordanescu nie był wybitnym strategiem i nie dał drużynie odpocząć...
Niewyspany Edi niebezpiecznie zbliża się do zmiany przydomka na "Bezrobotny Edi".
GOOOOL! Wypoczęta Legia znów przysnęła. Kacper Tobiasz odbił petardę Jarosława Kubickiego, ale Arkadiusz Reca dał się zaskoczyć - Ousmane Sow wbiegł mu zza pleców i wpakował drugą sztukę. Kłopoty niewyspanego Ediego!
WSPANIAŁY Patrik Hellebrand i WSPANIAŁY wślizg na szesnastym metrze, który zatrzymał Krasniqiego. Niezmiennie jeden z najbardziej niedocenianych pomocników Ekstraklasy.
"Trener Iordanescu inaczej wyobrażał sobie to spotkanie" - doceniam eufemizm komentatorów, ale to tak, jakbyś umówił się na randkę z Sydney Sweeney i zastał przy stoliku Mariannę Schreiber.
Swoją drogą - bardzo ładne, precyzyjne dośrodkowanie posłał Ousmane Sow, który przełożył sobie rywala i dostarczył piłkę na nos, na piąty metr. Ma chłopak talent.
GOOOOL! Wypoczęta Legia przysnęła i Maksym Chłań - który spokojnie, bez krycia, bez niczyjej asysty wbiegł sobie na dalszy słupek - władował im głową. Tak, chłopak, który ma 170 cm wzrostu, strzelił im gola głową.
Rzadki okaz - Mileta Rajović ze strzałem sprzed pola karnego. Zablokowanym. Swoją drogą kiedyś strzelił naprawdę ładnego gola zza szesnastki. Musicie mi uwierzyć na słowo.
Noah Weisshaupt strzela obok bramki, ale zdecydowanie ciekawsze jest to, że 25 lat temu premierę miała "Plebania".
Patrząc na pierwsze minuty Legii Warszawa, da się zauważyć ewidentny brak rytmu meczowego (śmiech w nawiasie).
Świetna, świetna akcja Górnika Zabrze! Pięknie wymieniali podania, zaczynając od genialnego podania do boku. Szkoda tylko, że Janża nie dostał piłki w pole karne, tylko musiał się po nią lekko cofnąć, ale na końcu Ousmane Sow miał niezłą szansę na strzał. Nie trafił.
Komentatorzy wspomnieli, że Ermal Krasniqi został powołany do kadry Kosowa. To moment, w którym mogę podzielić się moją teorią, z której jestem dumny - mianowicie, że do Ekstraklasy z niebywałą częstotliwością trafiają totalne piłkarskie druty z tego kraju. Spójrzcie tylko na listę kopaczy z Kosowa w naszej lidze: David Domgjoni, Lirim Kastrati, Bujar Pllana, Suad Sahiti, Qendrim Zyba... Było ich SIEDEMNASTU i naprawdę ciężko o jednego kozaka. Najbliżej tytułu solidnego grajka był Florian Loshaj, który zagrał dobrze z pół sezonu.
Patrik Hellebrand nie słynie z asyst, więc tym bardziej szkoda, że kolega okradł go z szansy na taką. Sondre Liseth wszedł w pole karne, dostał piłkę, nieźle ją przyjął, ale strzelił tak, że Kacper Tobiasz spokojnie to odbił.
Górnik klepie piłkę między obrońcami, Legia przygląda się temu jak dzieciak słoniom na wycieczce szkolnej w zoo - z ciekawością, ale też z dystansem.
RUSZYLI! Legia poszła na świeżości - laga na napastnika.
Pytacie, czy nie mogą wlepiać kar za dym z rac, który opóźnia mecz. Otóż mogą i wlepiają!
Spokojnie, zaraz się rozkręci. Czekamy na wiatr co rozgoni dym z rac nad stadionem.
Ciekawa ciekawostka statystyczna na dziś - według moich obliczeń na podstawie Hudl StatsBomb Jarosław Kubicki z Górnika Zabrze to drugi najczęściej dochodzących do dogodnych szans bramkowych piłkarz ligi (i pierwszy w Górniku). Oddał już cztery strzały o wartości xG min. 0,3 - czyli minimum 30% szans na gola. Numer jeden to Tomas Bobcek.
Z rzeczy istotnych: Przemysław Cecherz zwolniony z Wieczystej Kraków. Większą sensacją powinno być jednak to, że został tam zatrudniony.
Skład Górnika Zabrze (chyba też wypoczęty) na dziś: Łubik - Szcześniak, Janicki, Josema, Janża - Kubicki, Hellebrand, Ambros - Sow, Liseth, Chłań.
Wypoczęci zmiennicy: Bałabuch, Loska, Zahović, Barbosa, Goh, Olkowski, Lukoszek, Donio, Pingot, Kmet.
Piłkarze Górnika Zabrze z kawką paradują po murawie. Ukryta szpilka w niewyspanego Ediego!
Teraz pytanie - jak doszło do tego, że nagle połowa składu Legii Warszawa była zajechana? Jeszcze niedawno, przy okazji poprzedniej przerwy na kadrę, Edi Iordanescu zarządził treningi imienia Dana Petrescu i stwierdził, że robimy drugi okres przygotowawczy, żeby mieć kadrę na grę co trzy dni. Ktoś tu chyba przeszarżował.
Rozmowa przedmeczowa z niewyspanym Edim, który wyjaśnia czwartkowy skład.
- Pracujemy z technologią, opieramy się na nauce. Robimy mnóstwo badań, zanim podejmiemy decyzję. Po testach krwi pięciu, sześciu piłkarzy, zapaliła nam się lampka. Ryzyko kontuzji było naprawdę duże. Jeśli przeciążymy zawodników, to się zemści. Patrzymy nie tylko na dziś, też na jutro. To my sprawiliśmy, że Samsunspor, drużyna, która zajęła 5. miejsce w poprzednim sezonie Super Lig, wyglądała słabo.
Pachnie dwudziestoma minutami szansy dla Kacpra Urbańskiego od jego nowego ulubionego trenera! (emotikon ognia)
Wypoczęty skład Legii Warszawa na dziś:
Tobiasz - Wszołek, Pankov, Kapuadi, Reca - Szymański - Weisshaupt, Kapustka, Elitim, Krasniqi - Rajović.
Mniej wypoczęci rezerwowi: Kobylak - Burch, Augustyniak, Chodyna, Colak, Vinagre, Żewłakow, Biczachczjan, Stojanović, K. Urbański, W. Urbański.
Dzień dobry wieczór. Legia Warszawa wypoczęta i zadbana jak Sylwester Wardęga. Czy tak wygląda przyszły mistrz Polski?
fot. FotoPyK