Reklama

Iordanescu nie chciał Urbańskiego w Legii? „Transfer prawie upadł”

Aleksander Rachwał

02 października 2025, 09:59 • 2 min czytania 21 komentarzy

Marcin Szymczyk był gościem programu „Czarna eLka” na kanale WeszłoTV. Dziennikarz portalu legia.net opowiedział nieco o kulisach transferu Kacpra Urbańskiego do Legii Warszawa, do którego nie był przekonany trener Edward Iordanescu.

Iordanescu nie chciał Urbańskiego w Legii? „Transfer prawie upadł”

Szymczyk odniósł się do słów Michała Żewłakowa, który w wywiadzie na WeszłoTV mówił, że transfer Urbańskiego budził wątpliwości trenera z uwagi na możliwą negatywną reakcję innych pomocników w drużynie.

Reklama

Iordanescu nie chciał Urbańskiego w Legii? „Został przekonany przez Bobicia”

Nie kupuję narracji, że trener obawiał się reakcji innych zawodników. Tak samo na sprowadzenie Recy negatywnie mogli zareagować Vinagre i Kun, a tu nie było takich obaw. Mam wiedzę, że trener preferuje zawodników silniejszych, bardziej wybieganych, dbających o zadania defensywne – stwierdził Szymczyk w rozmowie z Wojciechem Pielą.

Moja wiedza jest taka, że długo rozmawiano i z zawodnikiem i z ojcem Kacpra i z agentem. Kiedy już dali „okejkę”, okazało się, że trener jest sceptyczny. To prawie spowodowało, że transfer upadł. Kacper wtedy zwrócił się w kierunku Hiszpanii, był blisko podpisania umowy z Majorką i tylko kwestie licencyjne spowodowały, że temat przejścia do Legii powrócił. Wtedy trener został już do tego przekonany przez Frediego Bobicia – zdradził dziennikarz.

Po prostu trener chciał inny profil zawodnika. Natomiast uważam, że będzie korzystał z Kacpra, zastanawiam się tylko na jakiej pozycji – mówił Marcin Szymczyk.

Kacper Urbański wciąż czeka na debiut w wyjściowym składzie w barwach Legii Warszawa. Jak dotąd reprezentant Polski wystąpił w trzech spotkaniach, za każdym razem wchodząc z ławki rezerwowych.

CZYTAJ WIĘCEJ O LEGII WARSZAWA WESZŁO:

Fot. Newspix

21 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama