Reklama

Hector Bellerin wspomina pobyt w Arsenalu. „Uwielbiałem Emirates” [FourFourTwo]

Aleksander Rachwał

01 października 2025, 10:23 • 3 min czytania 0 komentarzy

Uwielbiałem Emirates. Znam ten stadion jak własną kieszeń – gdzie zachodzi słońce i o której godzinie – mówi o swoim uczuciu do Arsenalu Hector Bellerin w rozmowie z FourFourTwo. Hiszpański obrońca spędził dekadę w północnym Londynie.

Hector Bellerin wspomina pobyt w Arsenalu. „Uwielbiałem Emirates” [FourFourTwo]

Hector Bellerin zadebiutował w Arsenalu jako 18-latek we wrześniu 2013 roku, wchodząc z ławki rezerwowych w zwycięskim meczu z West Bromwich Albion w Pucharze Ligi.

Reklama

W ciągu kolejnych dziewięciu lat rozegrał łącznie 239 meczów dla klubu, zdobywając trzy Puchary Anglii pod wodzą Arsene’a Wengera, a następnie grając pod okiem swojego byłego kolegi z drużyny, Mikela Artety, po krótkim epizodzie Unaia Emery’ego na ławce trenerskiej Kanonierów.

Bellerin wspomina swoją przygodę w Arsenalu

Przygoda Bellerina z Arsenalem rozpoczęła się, gdy opuścił słynną akademię Barcelony La Masia, aby podpisać kontrakt z Kanonierami w wieku 16 lat. Bellerin przyznaje, że przeprowadzka do Wielkiej Brytanii ukształtowała go zarówno jako piłkarza, jak i człowieka.

Byłem bardzo niedoświadczony zarówno w piłce nożnej, jak i w życiu – mówi Bellerin w wywiadzie dla FourFourTwo, pytany o swój przyjazd do północnego Londynu. – Czuję, że Wielka Brytania uczyniła ze mnie dorosłego i profesjonalnego, doświadczonego piłkarza. Większość mojego rozwoju nastąpiła w Londynie.

Miałem naprawdę szczęście, że przez lata, które tam spędziłem, miałem świetnych kolegów z drużyny i trenerów oraz możliwość gry w piłkę nożną na najwyższym poziomie. To był prawdopodobnie najważniejszy element mojego rozwoju jako człowieka i jako piłkarza.

Hector Bellerin o pobycie w Arsenalu: Nie mam żadnych negatywnych myśli

Bellerin, który ma teraz 30 lat, wrócił do Hiszpanii, do Betisu, ale wciąż z sentymentem wspomina swój czas w Arsenalu.

Czuję się z tym bardzo nostalgicznie – kontynuuje. – Ostatnio otrzymuję mnóstwo miłości od kibiców Arsenalu, co jest piękne.

Pojechałem do Londynu 18 miesięcy temu i spotkałem mnóstwo kibiców Arsenalu. Nawet w Barcelonie, kiedy jeżdżę na festiwale muzyczne, zawsze widzę ludzi w koszulkach Arsenalu. Kontakty z nimi naprawdę mnie radują. Nie mam żadnych negatywnych myśli na temat moich doświadczeń tam, mimo że przeżyłem trudne chwile.

Bellrin ma również miłe wspomnienia ze swojego dawnego stadionu.

Uwielbiałem Emirates – mówi. – Rozegrałem tam kilka moich ulubionych meczów. Znam ten stadion jak własną kieszeń – gdzie zachodzi słońce i o której godzinie.

Przeżyłem tyle wspaniałych wieczorów w Lidze Mistrzów i meczów Premier League z Tottenhamem, Liverpoolem i Manchesterem United.

CZYTAJ WIĘCEJ EKSLUZYWNYCH MATERIAŁÓW WE WSPÓŁPRACY Z FourFourTwo:

Fot. Newspix

0 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Anglia

Anglia

Środa dniem polskich asyst. Udane występy naszych reprezentantów

Braian Wilma
3
Środa dniem polskich asyst. Udane występy naszych reprezentantów
Anglia

Pub, punk i Premier League – Sean Dyche bez filtra [FourFourTwo]

Wojciech Piela
3
Pub, punk i Premier League – Sean Dyche bez filtra [FourFourTwo]
Reklama
Reklama