Reklama

Zbigniew Boniek: Nie mówmy, że Pietuszewski już jest piłkarzem do pierwszej reprezentacji

Aleksander Rachwał

30 września 2025, 16:10 • 2 min czytania 12 komentarzy

17-letni Oskar Pietuszewski robi furorę na boiskach Ekstraklasy w barwach Jagiellonii Białystok. Zbigniew Boniek nie uważa jednak, by młody zawodnik powinien już otrzymać powołanie do dorosłej reprezentacji Polski, o czym opowiedział na kanale „Prawda Futbolu”.

Zbigniew Boniek: Nie mówmy, że Pietuszewski już jest piłkarzem do pierwszej reprezentacji

Boniek wskazał Pietuszewskiego – który strzelił gola w niedzielnym meczu ligowym z Lechem Poznań – na zawodnika minionej kolejki Ekstraklasy. Jednocześnie były prezes PZPN uważa, że gra w reprezentacji to w przypadku gracza Jagiellonii dopiero melodia przyszłości.

Reklama

Zbigniew Boniek tonuje nastroje w sprawie Pietuszewskiego. „Spokojnie”

Wiemy doskonale, że ma charyzmę, pewność siebie, mocne nogi, strzelił piękną bramkę. My lubimy takie rzeczy, lubimy jak zawodnicy w taki sposób wspinają się na szczyty karier. Tutaj jesteśmy dopiero na początku. Nie mówmy, że Oskar już jest piłkarzem – tak jak niektórzy w Polsce twierdzą – do pierwszej reprezentacji. Spokojnie, niech to wszystko idzie pomału do przodu – stwierdził Boniek na kanale „Prawda Futbolu”.

Natomiast to pokazuje, że utalentowany chłopak może zaistnieć i grać w naszej Ekstraklasie i nie jest to żaden problem, a wręcz przeciwnie – czasem robi różnicę – zauważył „Zibi”.

Kowal: Pietuszewski będzie lepszy niż Zalewski i Kamiński razem wzięci

Zdaniem byłego szefa PZPN, to, czy Pietuszewski zrobi dużą karierę, zależy od wielu czynników.

Wszystko przed nim. To prospekt na bardzo dobrego piłkarza. Mieliśmy już kilku młodych chłopaków, o których myśleliśmy, że w wieku 17-18 lat mogą wiele zwojować. Potrzeba wielu elementów – charakteru, zdrowia, pewności siebie, pokory, aby zrobić karierę piłkarską – wskazał Zbigniew Boniek.

WIĘCEJ O OSKARZE PIETUSZEWSKIM NA WESZŁO:

Fot. Newspix

12 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama