Steven Spielberg mógłby po dzisiejszym meczu śmiało wziąć się za kręcenie kolejnej części „Poszukiwaczy zaginionej Arki”. Tym razem Indiana Jones musiałby odnaleźć Arkę Gdynia. Nie wiemy, gdzie ta podziewała się w poniedziałkowy wieczór, ale z pewnością nie widzieliśmy jej w Lubinie, gdzie Zagłębie bez problemu wygrało 4:0, wszystkie bramki strzelając jeszcze przed przerwą.

– Wydaje mi się, że wciąż jesteśmy w podróży do Lubina i z tego autobusu nie wyszliśmy – mówił w przerwie Dawid Abramowicz, idąc podobnym tokiem myślenia, co my.
– Przykro jest mi to mówić, ale wyglądamy, jakbyśmy się pierwszy raz dopiero spotkali – samobiczował się dalej na antenie Canal+. – Nie funkcjonuje nic, jesteśmy cieniem samych siebie. Tak nie przystoi grać na żadnym poziomie rozgrywkowym.
Na przerwę Arka Gdynia schodziła z wynikiem 0:4. I czy trzeba tu właściwie pisać coś więcej?
Zagłębie – Arka 4:0. Popis Adama Radawańskiego
No, zdecydowanie, trzeba. Jest bowiem w Zagłębiu taki gość jak Adam Radwański. I to, co wyrabiał w pierwszej połowie starcia z Arką, to coś po prostu FE-NO-ME-NAL-NE-GO. To nawet nie przypominało zabawy z dziećmi, choć może i mem z Gortatem i „Marcin, mamy po 14 lat”, nasuwa się sam. Bo i tak to trochę wyglądało: jakby po każdym trafieniu Radwański miał zamiar pytać przeciwnika:
– Co tam chłopaki, sto do zera, gracie dalej?
W pierwszej połowie 27-latek miał udział przy wszystkich czterech bramkach!
- Przy pierwszej – już w 3. minucie sfinalizował głową dośrodkowanie Josipa Corluki. A fakt, że miał przy tym hektar wolnego miejsca wokół siebie, raczej mu nie przeszkadzał.
- Przy drugiej bramce – gdy Kajetan Szmyt zagrał płaskie podanie w pole karne, Radwański nabiegł na piłkę, a później po prostu nad nią przeskoczył. Ten prosty zabieg wyprowadził obrońców Arki w pole, dzięki czemu niespełna sekundę później Leonardo Rocha pakował piłkę z dwóch metrów do pustej bramki.
Ależ otwarcie Zagłębia! 🔥
Radwański i Rocha sprawiają, że gospodarze prowadzą z Arką 2:0 jeszcze przed dziesiątą minutą! ⚽
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/54KRMEj7C2 pic.twitter.com/7AR7HYEsfb
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) September 29, 2025
- Trzeci gol – to z kolei asysta Radwańskiego, który wrzucał piłkę z lewej strony pola karnego. A że tym razem obrońcy Arki uznali, że w sumie po co kryć Michała Nalepę – odpowiedź dostali szybko. Po to, żeby nie stracić trzeciej bramki. A uderzenie Nalepy – znakomite. Tak jak praca realizatora, który pozwolił widzom C+ dosadnie usłyszeć, jak cieszy się z trafienia obrońca Miedziowych. Było blisko klasyka z udziałem Kuby Rzeźniczaka.
- No i gol numer cztery – drugie trafienie Radwańskiego, tym razem po podaniu Rochy, któremu z kolei podawał przeciwnik – choć chyba powinniśmy wziąć to słowo w cudzysłów – w koszulce Arki.
Zagłębie – najwięcej goli w lidze, Arka – najmniej
O drugiej połowie w zasadzie nie ma sensu już pisać, skoro wszystko rozstrzygnęło się przed przerwą. Skoro komentatorzy w pewnym momencie przy nazwiskach piłkarzy Zagłębia zaczęli dodawać: „On jeszcze dzisiaj sobie nie strzelił”, było jasne, że mamy do czynienia ze spotkaniem właściwie zakończonym, gdzie jedna z drużyn odgrywa rolę żywego trupa, a jedyną niewiadomą jest wymiar kary.
Zagłębie ostatecznie okazało się łagodne, litując się nad rywalami i zostawiając ich z czterema golami w bagażniku. Ale tutaj warto docenić ekipę Miedziowych. Piłkarze Leszka Ojrzyńskiego mają już na koncie 20 zdobytych bramek, najwięcej w całej Ekstraklasie. Dla porównania: w całym zeszłym sezonie zdobyli ich… 33, najmniej, w całej lidze. Mniej nawet od spadkowiczów.
Rolę Zagłębia z zeszłego sezonu przejęła Arka i teraz to ona zamyka tabelę pod względem strzelonych goli. W dziesięciu meczach zdobyła ich tylko pięć. Przez chwila mogła mieć nadzieje na szóstego – ale rzut karny dla gości został odwołany, go okazało się, że we wcześniejszej fazie akcji był spalony. No nic, jak niefart, to niefart.
Ale dzisiejsza porażka Arki, to coś zdecydowanie więcej niż niefart. Miejsce beniaminka tuż nad strefą spadkową (a jeśli Piast rozegra zaległe mecze, może i w strefie spadkowej) też nie wzięło się z niczego. Jeśli zbierasz taki oklep od Zagłębia, zimnego prysznica już nie potrzebujesz.
Zmiany:
Legenda
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Frustracja Mariusza Fornalczyka. Wciąż bez gola i asysty po transferze do Widzewa Łódź
- Widzew Łódź przegrywa, na trybunach wrze. „Bardzo mocna rozmowa motywacyjna”
- Raków ucieka od strefy spadkowej, brawo! Coś się przestawiło w głowach?
fot. NewsPix.pl