Choć długo nie chciał wracać do Polski, Kamil Jóźwiak ostatecznie zdecydował się na transfer do Jagiellonii Białystok. W rozmowie z TVP Sport przyznał, że nadal jest w trakcie dochodzenia do optymalnej dyspozycji po trudnym okresie za granicą.

27-letni skrzydłowy nie może uznać swojej zagranicznej przygody za w pełni udaną. Szczególnie niepowodzeniem zakończył się jego ostatni etap w hiszpańskiej Granadzie, gdzie miał problem z regularną grą. Po odejściu z klubu zawodnik liczył, że uda mu się znaleźć nowe miejsce w jednej z zagranicznych lig, jednak rynek zweryfikował te plany. Brak konkretnych ofert zmusił go do powrotu do Polski i podpisania kontraktu z Jagiellonią.
Kamil Jóźwiak o powrocie do Jagiellonii. „Forma powoli rośnie”
Ze względu na zbyt późne dołączenie do zespołu, Jóźwiak nie został zgłoszony do rozgrywek Ligi Konferencji Europy. Obecnie jest wprowadzany do drużyny Adriana Siemieńca stopniowo. Po debiucie przeciwko Piastowi Gliwice, wystąpił również przez niespełna pół godziny w meczu z Legią Warszawa.
Jak dotąd, jego występy pokazują, że wciąż potrzebuje czasu, by dojść do wysokiej formy. Sam piłkarz nie ukrywa, że jeszcze nie jest w pełni gotowy fizycznie.
– Teraz dla mnie każde spotkanie jest bardzo ważne. Przez długi czas nie grałem, miałem problemy zdrowotne. Przyszedłem do Jagiellonii bez okresu przygotowawczego, dlatego cieszę się, że złapałem kolejne minuty. Mam nadzieję, że będzie ich coraz więcej – mówił 27-latek.
Dodał, że zdrowotnie czuje się dobrze, a sztab szkoleniowy ostrożnie zarządza jego wysiłkiem.
– Obciążenia są dobierane krok po kroku, bo jest to dopiero mój drugi niepełny tydzień w treningu. Wszystko jest robione z głową. Ja czuję się lepiej niż tydzień temu, ale wszystko krok po kroku, bo z dnia na dzień się wszystkiego nie odbuduje. Cieszę się z kolejnych minut z trudnym przeciwnikiem – dodał.
Następny mecz Jagiellonia rozegra jutro o godzinie 14:45, a rywalem białostoczan będzie wyjątkowy klub dla Kamila Jóźwiaka, a więc Lech Poznań, w którym się wychowywał.
CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Trener Pogoni krytykuje gracza. „To było niedopuszczalne”
- Wisła Płock remisuje z GKS-em Katowice. Leszczyński komentuje kosztowny błąd
- Ziemowit Deptuła: Jagiellonia Białystok ma zdrowy budżet
- Pietuszewski wart osiem milionów euro – dwa razy więcej niż kolejny piłkarz Ekstraklasy
fot. Newspix