Ziemowit Deptuła w rozmowie z WeszłoTV podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat kondycji polskiego futbolu. Prezes Jagiellonii Białystok wypowiedział się między innymi o sędziowaniu w Ekstraklasie. Szef Dumy Podlasia wskazał, z jakimi problemami muszą mierzyć się w tej kwestii kluby.

Prezes Jagiellonii wrócił wspomnieniami do ćwierćfinału minionej edycji Pucharu Polski, w którym sędzia podjął kontrowersyjne decyzje na niekorzyść drużyny z Podlasia w starciu z Legią Warszawa.
– Dostaliśmy od Kolegium Sędziów informację, że były błędy w tym meczu. To oczywiście pokutowało przez dłuższy czas, że zostaliśmy skrzywdzeni, ale z drugiej strony, gdybyśmy strzelili więcej bramek, to byśmy wygrali, więc ciężko dywagować, jak to spotkanie by się potoczyło. Myślę, że to wywołało dyskusję na temat poziomu sędziowania meczów – stwierdził Ziemowit Deptuła.
Ziemowit Deptuła o sędziowaniu w Ekstraklasie: Nie szedłbym w stronę kar
– Było spotkanie w gronie Ekstraklasy i przewodniczącego kolegium sędziów, omówione były różne kwestie. Uważam, że wypadałoby, żeby w jakiś sposób można było wpływać na zwiększenie jakości sędziowania. Z tego, co zorientowałem się po tym spotkaniu, jest dość szybko zmieniająca się sytuacja, jeśli chodzi o podejście do interpretacji zdarzeń. Nie wiem, czy wyszkolenie za tym nadąża. Mam wrażenie, że odkąd jest VAR, jest więcej problemów z sędziowaniem niż pomocy – ocenił prezes Jagiellonii.
Mimo to, ogólny poziom sędziowania Deptuła ocenił dość wysoko.
– Trzeba by przejść przez poszczególnych arbitrów, ale jakość sędziowania oceniłbym na osiem w dziesięciostopniowej skali. Błędy się zdarzają, pamiętam, że w zeszłym sezonie Jagiellonia była najbardziej poszkodowanym klubem, widziałem takie statystyki. Natomiast czasami jest to na plus, czasami na minus. Nie jesteśmy poszkodowani w każdym meczu, czasami pomyłki są na naszą korzyść. Pamiętam mecz z Rakowem w Białymstoku, błędy były w obie strony. To frustruje osoby w klubach, jak i kibiców. Wszyscy chcielibyśmy, żeby zawsze było fair. Pytanie, na którym miejscu byłaby w zeszłym sezonie Jagiellonia, gdyby tych błędów nie było – mówił prezes Dumy Podlasia.
Szef Jagi odniósł się także do pomysłu, by decyzje podejmowane przez sędziego po analizie VAR były podawane do publicznej wiadomości.
– Nie wiem, czy decyzje VAR-u powinny być ogłaszane. Wolałbym, żeby decyzje były takie, żeby nikt nie miał co do nich wątpliwości. Może w studiu powinno być to od razu omówione, może sędzia, który ma połączenie z VAR-em mógłby to szybko wytłumaczyć dla oglądających. Z całą pewnością jest dużo kontrowersji – przyznał Deptuła.
Prezes Jagiellonii: Dla mnie dziwne są problemy techniczne VAR
Jak inny mankament polskiego systemu VAR, wskazał jego awaryjność.
– Dla mnie to bardzo dziwne, że są problemy techniczne. Na jednym z meczów u nas nie było łączności sędziego z VAR-em przez kilkanaście minut. Rozumiem, że zdarzają się sytuacje, kiedy są problemy techniczne, ale jeśli to jest zbyt często… – wskazał prezes Jagiellonii.
Niedawno Cezary Kulesza w rozmowie z TVP Sport stwierdził, że oczekiwałby od nowego przewodniczącego kolegium sędziów, że ten nie będzie się bał wyciągnąć wobec arbitrów surowych konsekwencji. Ziemowit Deptuła patrzy na to inaczej.
– Nie szedłbym tak daleko, by karać. Wychodzę z założenia, że lepiej dawać marchewkę. Być może powinna być przy Kolegium Sędziów grupa, która weryfikowałaby decyzje i dawała noty sędziom, a na tej podstawie przyznawano by dodatkowe wynagrodzenia – uważa przedstawiciel Jagi.
Jego zdaniem, zmianą na lepsze byłaby bardziej otwarta komunikacja arbitrów z klubami.
– Być może brakuje jawności. Jeden z klubów prosił o wyjaśnienie pewnej kwestii, a dostali tylko odpowiedź: decyzja jest taka i taka. Nie było informacji, dlaczego taka decyzja została podjęta. To buduje atmosferę, że coś kręcą, coś ukrywają. Wydaje mi się, że to powinno być bardziej jawne – stwierdził Ziemowit Deptuła.
WIĘCEJ NA WESZŁO O EKSTRAKLASIE:
- Nie ma jeszcze października, a szanse Rakowa na mistrzostwo już drastycznie maleją
- Polski klub w Lidze Mistrzów? „Powinniśmy się pozbawić złudzeń”
- Prezes Jagiellonii zdradził, ile klub wydał na transfery. „Nie ustalaliśmy widełek”
Fot. Newspix