Dużo mówiło się w ostatnim czasie o zainteresowaniu Oskarem Pietuszewskim ze strony zagranicznych klubów, ale prezes Jagiellonii, Ziemowit Deptuła, studzi rozgrzane głowy informatorów.

– Na chwilę obecną nie ma kwoty, za którą moglibyśmy go sprzedać, bo nie ma tematu transferu Oskara. Patrzy się na to, co się pisze w internecie na temat setek ofert – spokojnie. Nie było żadnej oferty na serio. Gdyby była, to bym wiedział. A jeśli ktoś dzwoni i zapyta: „Łukasz, a ile za tego Oskara”, no to… Wiemy, że przyjeżdżają skauci – nie tylko z Europy, ale i Stanów – oglądają piłkarzy, nie tylko na naszym stadionie i niech nazwisko Oskara będzie znane społeczności piłkarskiej. Super. Ale to nie jest czas na transfer – powiedział prezes w WeszłoTV.
Tymczasem Przegląd Sportowy donosi, że Pietuszewski ma zostać powołany na kolejne zgrupowanie reprezentacji Polski, kiedy to zespół Jana Urbana zmierzy się z Nową Zelandią i Litwą.
Ewentualny debiut podbiłby cenę, ale ta – jak czytacie – nawet nie jest znana. Trudno dziś Pietuszewskiego sprzedawać, bo i nie ma po co – najpierw niech rozwinie się w Ekstraklasie i Lidze Konferencji.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Nowy piłkarz Lecha Poznań marzy o Anglii. „Może zagram w Premier League”
- Były król strzelców Ekstraklasy zakończy karierę? Nie może znaleźć klubu
- Paweł Dawidowicz szuka klubu. „Jestem w kontakcie z dwoma”
Fot. Newspix