Na spotkaniu z mediami przed niedzielnym meczem Lech Poznań – Jagiellonia Białystok trener Kolejorza Niels Frederiksen odniósł się do rozegranego w środę spotkania Lecha z Rakowem Częstochowa. Trener mistrza Polski uważa, że prowadzący zawody sędzia Szymon Marciniak popełnił błąd dyktując rzut karny dla zespołu Medalików.

– Byliśmy dosyć zadowoleni z pierwszej połowy w naszym wykonaniu, ale mówiąc żartobliwie, na drugą moglibyśmy wymienić sędziego. Przyznał on przeciwnikom rzut karny, którego nie było. Moim zdaniem między naszym zawodnikiem, a graczem gospodarzy nie doszło do żadnego kontaktu – stwierdził trener Lecha, cytowany przez oficjalną stronę klubu.
Niels Frederiksen ma pretensje do Szymona Marciniaka po meczu Raków – Lech
– Jestem zdziwiony, że arbiter nie został wezwany żeby obejrzeć tę sytuację na powtórkach. Oglądałem je wielokrotnie z każdej możliwej perspektywy i żadna z nich nie potwierdziła, że Alex dotykał piłkarza Rakowa. Nie mam wątpliwości, że Szymon Marciniak to bardzo dobry sędzia, ale i takim przytrafiają się błędy. Bardziej dziwi mnie brak reakcji ze strony VAR-u – mówił duński szkoleniowiec.
Mecz z Rakowem skomplikował się dla Lecha po czerwonej kartce dla Luisa Palmy. Do tego momentu goście prowadzili 2:0, a potem dali sobie wbić dwa gole i ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem.
– Zgodzę się, że strata jednego zawodnika nie powinna mieć aż takiego wpływu na naszą grę. Nie musieliśmy się cofać aż tak głęboko, ale na pewno nie mogę powiedzieć, że nasi zawodnicy się poddali czy coś w tym stylu, wręcz przeciwnie. To też kwestia mentalna, która jest w pełni naturalna po stracie dwóch goli w krótkim czasie. Chcę jednak podkreślić, że zespół wykonał bardzo ciężką pracę przez ostatnie fragmenty spotkania. Piłkarze zostawili na boisku wszystko, by zdobyć ten jeden punkt. Finalnie to duża różnica, czy przegrywamy mecz z takim rywalem jak Raków, czy go remisujemy – ocenił trener Lecha.
Teraz Kolejorza czeka domowe starcie z Jagiellonią. Szkoleniowiec przyznał, że cenna może być tutaj wiedza Mateusza Skrzypczaka, który do niedawna był zawodnikiem zespołu z Podlasia.
– Jeśli pytacie mnie o potencjalną pomoc Mateusza Skrzypczaka przy rozpracowaniu najbliższego rywala, to z pewnością ma on dużą wiedzę na jego temat. Jako sztab także jednak wykonujemy swoją pracę, chociaż fakt, można by skorzystać z jego doświadczenia. To samo da się powiedzieć o Joao Moutinho. Znamy przy tym Jagiellonię dosyć dobrze, gra ona w zbliżony sposób do poprzedniego sezonu, ale to nie oznacza, że łatwo jest przeanalizować tego przeciwnika – wyjaśnił Duńczyk.
W meczu z Jagiellonią na pewno nie wystąpi ukarany czerwoną kartkę Luis Palma. Trener zapowiedział jednak, że w meczu z Jagą możemy spodziewać się większej liczby zmian w składzie.
– Jesteśmy w trakcie intensywnego okresu, a to oznacza, że będziemy potrzebować na boisku świeżych zawodników. To jeden z powodów, dla których dokonujemy rotacji i jestem pewny, że czeka nas to także w meczu z Jagiellonią – stwierdził Niels Frederiksen.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:
- Nie ma jeszcze października, a szanse Rakowa na mistrzostwo już drastycznie maleją
- Marciniak tłumaczy, dlaczego podyktował karnego. „Prosta sytuacja”
- Luis Palma wydał oświadczenie po brutalnym faulu. „Nie miałem złych intencji”
Fot. Newspix