Korona Kielce jest jedną z rewelacji początku sezonu Ekstraklasy, a teraz zmierzy się z Lechią Gdańsk, która wyszła z punktów minusowych, złapała dobry rytm i wkrótce może opuścić strefę spadkową.

Czy to przepis na udany mecz? – Lechia od jakiegoś czasu gra dobrą, ofensywną piłkę. Tracą dużo goli, ale też dużo strzelają. Ich siła ognia jest imponująca. Spodziewamy się trudnego meczu. Trener Carver wykonuje świetną robotę. Liczymy się z tym, że będzie to otwarty mecz, ale my też jesteśmy dobrze przygotowani i jesteśmy w dobrych nastrojach. Z optymizmem podchodzimy do sobotniego spotkania – mówił na konferencji prasowej trener Jacek Zieliński.
Jacek Zieliński przed meczem Korona Kielce – Lechia Gdańsk
– Mamy plan, założenia, marzenia. Chcemy zbudować w Kielcach twierdzę na dłużej. Podchodzimy do tego tak, że będzie to najtrudniejszy mecz z tych dotychczas rozegranych u siebie. Doceniamy Lechię, ale jesteśmy mocni i chcemy ten mecz wygrać – dodał.
W środku tygodnia jego drużyna pokonała w Pucharze Polski Stal Rzeszów po golu Pau Resty. Oznacza to, że zawodnicy z przodu szału nie zrobili. – Nikołow rzeczywiście nie strzelił gola, ale Antonin też nie. Podejdźmy do tego na spokojnie. To dla nich nowe środowisko. Jak to mówią – nie od razu Kraków zbudowano – uspokaja doświadczony szkoleniowiec.
🎙️ Za chwilę rozpocznie się konferencja prasowa przed #KORLGD z udziałem Trenera Jacka Zielińskiego i jednego z naszych zawodników ⚽️
✍️ Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej na żywo! 🔴 pic.twitter.com/d5HIwvbmvj
— Korona Kielce (@Korona_Kielce) September 25, 2025
Stara się on także tonować nastroje jeśli chodzi o aktualną pozycję w tabeli. – Nie jarajmy się zbytnio naszym piątym miejscem. Liga jest poszatkowana przez zaległe mecze. Czy postrzeganie Korony się zmieniło? Nie wiem. U nas nie ma euforii. Jestem spokojny o to, że chłopaki nie odpłyną – skomentował Zieliński.
Korona Kielce rozpoczęła sezon od punktu w trzech spotkaniach, ale w następnych sześciu zgromadziła już 14 „oczek” i pozostaje niepokonana od 27 lipca. Lechia Gdańsk także musiała się rozkręcić. Na pierwsze zwycięstwo czekała do 6. kolejki, za to jak już się przełamała, to w ostatnich czterech spotkaniach trzy razy sięgała po pełną pulę.
Fot. Newspix