Jagiellonia Białystok w środę nadrobi część ligowych zaległości wyjazdowym meczem z Legią Warszawa. Adrian Siemieniec na konferencji prasowej przed spotkaniem odniósł się do kilku kwestii.

Trener Jagi przyznał, że drugi kolejny rok ciągłej gry co trzy dni jest już łatwiejszy jeśli chodzi o nastawienie i zarządzanie wieloma sprawami.
– Poprzedni rok doświadczeń w zakresie objętości meczów i tak szybkiego ich następowania jednego po drugim nauczył nas braku skrajnych stanów emocjonalnych. Nie ma ogromnej euforii po zwycięstwie i rozpaczy po porażce. Szybko przestawiamy swoje nastawienie na następne zadanie. Musieliśmy się tego nauczyć, nie ma czasu na długie świętowanie i długie przeżywanie. Zaraz jest kolejny mecz i trzeba się do niego jak najlepiej przygotować – tłumaczył w kontekście radości po wygranej z Wisłą Płock, cytowany przez oficjalną stronę klubu.
Adrian Siemieniec cytuje piłkarzom Jagiellonii Białystok słowa Roberta Lewandowskiego
Siemieniec dostrzega, że jego drużyna nawet do takich starć jak to przy Łazienkowskiej przystępuje już z innej pozycji niż jeszcze jakiś czas temu. – Będąc w Jagiellonii Białystok starcia z Legią są w pewien sposób ważne i prestiżowe dla kibiców, jednych i drugich. Legia to w skali Polski naprawdę duży klub i każdy, kto rywalizuje z tym zespołem nie przechodzi obojętnie obok tego meczu. My postawą w ostatnich latach w Ekstraklasie i w rozgrywkach europejskich budujemy swoją markę, zwiększamy swój status. Dzisiaj podchodzimy do tego starcia z nieco innym bagażem doświadczeń, na innym poziomie mentalności – stwierdził.
Niezmiennie chce on jednak iść do przodu metodą małych kroków. – Przyświeca nam myślenie zadaniowe, a to, co za nami, to za nami. Zawsze powtarzam drużynie zasłyszane słowa Roberta Lewandowskiego: „Nie ma znaczenia, ile wygrałeś. Liczy się to, ile chcesz jeszcze wygrać”. Statystyki, podsumowania – na to są momenty jak przerwy na kadrę lub kiedy zamykamy pewien etap i podsumowujemy szerszy kontekst. Lepiej się pracuje, kiedy wyniki się zgadzają, ale przy codziennym przygotowaniu nie zwracamy na to uwagi. Liczy się to, co tu i teraz – zakończył.
Jagiellonia Białystok po przegranej 0:4 z Termaliką na inaugurację sezonu, ma już na koncie 12 z rzędu meczów bez porażki. Z pucharowiczów na razie zdecydowanie najlepiej łączy front europejski z krajowym, bo po siedmiu rozegranych spotkaniach ma na koncie aż 16 punktów i traci tylko dwa „oczka” do lidera.
CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE:
- Bartosz Nowak jest za dobry na GKS Katowice
- Żewłakow, Bobic i Herra o przebudowanej Legii – transfery, finanse i przyszłość klubu
- Jarosław Jach o Marku Papszunie. „To było śmieszne, ale w taki prosty sposób tłumaczył futbol”
Fot. Newspix