Trwający sezon Ekstraklasy zapowiada się wyjątkowo interesująco, a kilka drużyn już teraz wyraźnie sygnalizuje chęć walki o mistrzowski tytuł. W gronie faworytów niezmiennie znajduje się Legia Warszawa. Paweł Wszołek nie ukrywa, że jego zdaniem to właśnie stołeczny klub dysponuje najmocniejszym składem w kraju.

Legioniści ostatni raz sięgali po tytuł mistrzowski w sezonie 2020/2021. W tamtym czasie barwy warszawskiego zespołu reprezentowali m.in. Artur Boruc, Josip Juranovic, Filip Mladenovic czy Bartosz Slisz. Od tego momentu skład przeszedł spore zmiany, ale oczekiwania wobec drużyny pozostały niezmienne – odzyskanie mistrzostwa Polski.
Wszołek: „Mamy najsilniejszy skład w Polsce”. Legia chce odzyskać mistrzostwo
Choć obecne rozgrywki nie rozpoczęły się idealnie – Legia zdobyła zaledwie 10 punktów w pierwszych sześciu meczach – ambicje w klubie wciąż są wysokie. Paweł Wszołek wierzy, że zespół ma wszystkie narzędzia, by sięgnąć po tytuł.
– Nie chcę oceniać, ani porównywać, bo Legia zawsze ma zawodników o wysokich umiejętnościach. Teraz jednak każdy z nas jest na poziomie reprezentacji swojego kraju. Mamy najsilniejszą i najlepszą drużynę w Polsce, nie brakuje niczego, abyśmy odzyskali mistrzostwo. Na razie jesteśmy postrzegani przez pryzmat porażek z Wisłą czy Cracovią oraz remisu z Arką, ale nie wszystko jeszcze stracone – przekonywał 33-latek w rozmowie z TVP Sport.
Wszołek zwrócił też uwagę na konieczność większego opanowania i koncentracji w trakcie spotkań. Jak zaznaczył, mecze z Legią są dla wielu drużyn najważniejszym wydarzeniem sezonu.
– Ostatnio brakowało mi u nas wyrachowania, strzelaliśmy gola i lecieliśmy po kolejne, a tymczasem sami je traciliśmy. Dla każdego rywala mecz z Legią jest najważniejszy w sezonie. Stadiony są pełne, lecą wyzwiska. Musimy być na to odporni. Teraz mamy wszystko, by wygrać ligę: jakość, umiejętności, przygotowanie, sztab, kibiców, itd. Każdy musi poukładać w głowie priorytety i na boisku dodać coś ekstra – dodał.
Wszołek, mimo 33 lat, odgrywa w tym sezonie kluczową rolę w zespole. Dotychczas wystąpił w czternastu meczach, zdobywając cztery bramki i notując cztery asysty.
CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Raków rozczarowuje. Papszun: „Pseudospektakl”
- Papszun miał objąć… Łotwę. „Zrobił kiepskie wrażenie”
- Może już się nie martwmy o Wisłę Płock?
fot. Newspix