Gdy pod koniec marca Robert Dobrzycki oficjalnie przejął stery w Widzewie Łódź, stało się jasne, że ambicje klubu z dnia na dzień wyraźnie urosły i wielu piłkarzy z dotychczasowej kadry nie będzie w stanie ich zaspokoić. Zwiastowało to letnią rewolucję kadrową, do której faktycznie doszło, ale która na razie nie przynosi spodziewanych efektów.

Trudno jednak zapanować nad takim placem budowy. Widzew sprowadził czternastu nowych piłkarzy i do tego wykupił Petera Therkildsena. Pożegnał natomiast aż szesnastu zawodników. W międzyczasie zwolnił trenera, który też przyszedł dopiero w marcu. To już w dużej mierze nowa drużyna. Prześledźmy zatem, jak dochodziło do tych zmian.
Widzew Łódź transfery 2025 – przyszli
Widzew od początku okienka był bardzo aktywny, wysyłając sygnały, że ma pieniądze i nie zawaha się ich wydawać. O ile wyciągnięcie Sebastiana Bergiera z GKS-u Katowice większego wrażenia jeszcze nie zrobiło, o tyle pozyskanie Mariusza Fornalczyka z Korony Kielce za 1,5 mln euro było małym pokazem siły. Wydawało się przecież, że przebojowy skrzydłowy raczej wyjedzie za granicę lub ewentualnie przejdzie do Lecha Poznań, który też się nim interesował.
Trudno jednak było nie odnieść wrażenia, że wokół Widzewa szybko zrobiło się więcej szumu niż faktycznych efektów i transferów działających na wyobraźnię. Z łódzkim klubem łączono wiele gorących nazwisk, ale w niektórych przypadkach niemal z góry było wiadomo, że nic z tego nie wyjdzie. Ci, którzy ostatecznie trafiali do drużyny, na wstępie sprawiali solidne wrażenie, lecz raczej nie rozpalali kibicowskiej wyobraźni. Bardzo długo poza Fornalczykiem do transferów premium można było zaliczyć jedynie Lindona Selahiego i ewentualnie Samuela Akere.
A ligowa konkurencja nie spała. Im dalej w las, tym inni z Ekstraklasy dokonywali coraz ciekawszych transferów, przy których posunięcia Widzewa bladły. Po ostatnich ruchach Legii, Pogoni, Jagiellonii, Cracovii czy Rakowa żaden nowy piłkarz łodzian prawdopodobnie nie znalazłby się nawet w top10 letnich transferów jeśli chodzi o ich siłę rażenia i prestiż na starcie.
Praktyka tylko to potwierdziła. Fornalczyk i Akere nie mają jeszcze na koncie ani jednego ofensywnego konkretu. Bergier trzy gole już strzelił, może być wartościowym nabytkiem, ale niekoniecznie gwiazdą zespołu. Od Selahiego oczekiwano czegoś więcej niż tylko solidnego zabezpieczania środka pola. Visus bardzo dobrze wyprowadza piłkę poprzez prostopadłe podania, w defensywie jednak bywa różnie. Kikolski wygryzł Gikiewicza ze składu, ale nie dał aż tyle jakości, żeby Widzew nie sprowadził kolejnego bramkarza. Baena dawał niezłe wejścia z ławki, ale gdy wystąpił od początku, wypadł blado. Gallapeni jawi się jako typowe uzupełnienie składu. Teklić jeszcze nic nie pokazał. Andreou przychodzi prosto z niezłego klubu belgijskiej ekstraklasy, ale wcale nie jest oczywiste, że zaraz posadzi na ławce Żyro czy Visusa.
Widzew bardzo długo nie miał w ataku realnej alternatywy dla Bergiera. Zmieniają to dopiero Pape Meissa Ba, który na papierze zdecydowanie nie odstrasza i kupiony jako perła w koronie Andi Zeqiri. To najmocniejszy ruch łodzian, jeden z najdroższych transferów w historii polskiej ligi i jeden z najciekawszych w tym okienku.
Widzew Łódź – transfery przychodzące, lato 2025 (ceny za Transfermarkt):
- Andi Zeqiri – z Racingu Genk, 2 mln euro
- Mariusz Fornalczyk – z Korony Kielce, 1,5 mln euro
- Stelios Andreou – z Royalu Charleroi (Belgia), 1,3 mln euro
- Samuel Akere – z Botewu Płowdiw (Bułgara), 750 tys. euro
- Veljko Ilić – z FK TSC Baćka Topola (Serbia), 500 tys. euro
- Ricardo Visus – z Betisu (Hiszpania), 425 tys. euro
- Maciej Kikolski – z Legii Warszawa, 300 tys. euro
- Dion Gallapeni – z FC Prishtina (Kosowo), 250 tys. euro
- Peter Therikldsen – z Djurgarden (Szwecja), 100 tys. euro (wykupienie po wypożyczeniu)
- Lindon Selahi – z HNK Rijeka (Chorwacja), bez odstępnego
- Sebastian Bergier – z GKS-u Katowice, bez odstępnego
- Angel Baena – z Wisły Kraków, bez odstępnego
- Pape Meissa Ba – z Schalke 04 (Niemcy), bez odstępnego
- Tonio Teklić – z Trabzonsporu (Turcja), bez odstępnego
- Antoni Klukowski – z Pogoni Szczecin, bez odstępnego
Kliknij tutaj i oglądaj Ekstraklasę w Canal+
Widzew Łódź transfery 2025 – odeszli
Widzew solidnie wyczyścił kadrę, ale trudno tu kogoś mocniej żałować. No, może ewentualnie Sebastiana Kerka, który potrafi robić różnicę swoimi stałymi fragmentami gry, co zdążył już udowodnić również w Arce Gdynia.
Cała reszta była co najwyżej przyzwoita, jak Juan Ibiza, Jakub Sypek czy Jakub Łukowski. Dwaj ostatni pozostali w Ekstraklasie, czyli zaliczyli miękkie lądowanie i mają okazję pokazać, że być może za łatwo ich skreślono.
Po pozostałych trudno uronić nawet pojedynczą łzę. Ba, tacy Hilary Gong czy Said Hamulić odchodzili jako memy i symbole transferowego nieudacznictwa poprzedniej ekipy odpowiedzialnej za ten aspekt. Mamy przekonanie graniczące z pewnością, że dalsze losy zawodników pożegnanych przez Widzew nie dadzą nam powodu, by po czasie stwierdzić, że ich pozostanie byłoby dobrym scenariuszem.
Minimalny znak zapytania w tym względzie stawiamy jedynie przy Kreshniku Hajrizim, który przed przyjściem do Widzewa regularnie grał w szwajcarskiej ekstraklasie i to samo dzieje się teraz, już po odejściu. On jednak wyraźnie nie pasował do tego, co chciał grać Daniel Myśliwiec, więc ta współpraca od początku była naznaczona dużym prawdopodobieństwem niepowodzenia. Czasami tak bywa.
Widzew Łódź – transfery wychodzące, lato 2025 (ceny za Transfermarkt):
- Kreshnik Hajrizi – do FC Sion (Szwajcaria), 200 tys. euro
- Ivan Krajcirik – do Slovana Liberec (Czechy), 50 tys. euro
- Dawid Tkacz – do Górnika Łęczna, 20 tys. euro
- Jakub Sypek – do Zagłębia Lubin, bez odstępnego
- Juan Ibiza – do Buriram United (Tajlandia), bez odstępnego
- Jakub Łukowski – do GKS-u Katowice, bez odstępnego
- Sebastian Kerk – do Arki Gdynia, bez odstępnego
- Luis Silva – do Anorthosis (Cypr), bez odstępnego
- Hilary Gong – do Spartaka Trnava (Słowacja), bez odstępnego
- Noah Diliberto – do Francs Borains (Belgia), bez odstępnego
- Hubert Sobol – do Lokomotivy Zagrzeb (Chorwacja), bez odstępnego
- Fabio Nunes – koniec kontraktu, bez klubu
- Lubomir Tupta – koniec wypożyczenia
- Said Hamulić – koniec wypożyczenia
- Paweł Kwiatkowski – do Stali Mielec, wypożyczenie
- Nikodem Stachowicz – do Sokoła Kleczew, wypożyczenie
Widzew Łódź transfery 2025 – podsumowanie
Na razie w Widzewie musiało się wiele zmienić, żeby na boisku nie zmieniło się nic. Łodzianie byli średniakiem Ekstraklasy i wciąż nim są. Po siedmiu kolejkach mają już na koncie cztery porażki i na ten moment znacznie im bliżej do strefy spadkowej niż miejsc pucharowych.
To się oczywiście może potem zmienić, czas mimo wszystko powinien działać na korzyść tego zespołu. Nie pomagają jednak sytuacje pozaboiskowe, jak wyjazd trenera Patryka Czubaka do Grecji na wesele wiceprezesa Macieja Szymańskiego i późniejsze odkręcanie sprawy, żeby zachować resztki wizerunkowej godności. Starania te przyniosły efekt odwrotny od zamierzonego i jeszcze bardziej pogrążyły prezesa Michała Rydza.
Od początku miało się wrażenie, że wokół planów Widzewa jest za dużo hałasu w stosunku do realnych możliwości. Gdyby inne kluby Ekstraklasy kupowały tak samo jak rok czy dwa lata temu, transfery sfinansowane przez Roberta Dobrzyckiego zrobiłyby znacznie większe wrażenie. A tak również w tym sezonie walka Widzewa o czołowe lokaty byłaby zaskoczeniem i na tę chwilę nie ma mocniejszych podstaw, żeby zakładać, że łodzianie będą się bili o czołową szóstkę. Mają mocny atak i środek pola, przyzwoity środek obrony i obsadę bramki, ale z chimerycznymi skrzydłami i bardzo przeciętnymi – bez względu na obsadę w danym momencie – bokami obrony dysproporcje jakościowe mogą być mocno odczuwalne.
CZYTAJ WIĘCEJ O TRANSFERACH W EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:
- Lech Poznań. Transfery 2025 – rekord, powroty wychowanków, odejście lidera
- Legia Warszawa. Transfery 2025 – ruchy, które muszą robić wrażenie
- Raków Częstochowa. Transfery 2025 – Medaliki znów rozbiły bank
- Pogoń Szczecin. Transfery 2025 – Rekordowe ruchy pozwolą zapomnieć o Koulourisie?
Fot. Newspix
