Specyficzną „asystę” zapisał na swoim koncie Jan Bednarek w starciu FC Porto ze Sportingiem CP. Reprezentant Polski wybił piłkę lecącą w stronę bramki prosto w nogi kolegi z drużyny, no i ostatecznie futbolówka i tak wylądowała w siatce.

Największym pechowcem całej tej akcji okazał się Nehuen Pérez, bo to na jego konto zapisany został samobój po niefortunnej interwencji Bednarka.
akcja bramkowa na 1:2 od 6:27
Sporting CP – FC Porto 1:2. Zagranie Jana Bednarka doprowadziło do samobója
Na szczęście dla Porto, był to pierwszy i zarazem ostatni gol dla Sportingu w meczu na szczycie portugalskiej ekstraklasy. Tymczasem ekipa Jana Bednarka wcześniej zdążyła wyjść na dwubramkowe prowadzenie za sprawą Luuka de Jonga i Williama Gomesa. Dlatego to Smoki zgarnęły w Lizbonie komplet punktów.
Było to czwarte zwycięstwo Porto w sezonie ligowym 2025/26. Jak na razie Bednarek i spółka punktują bezbłędnie.
Już wkrótce o miejsce w wyjściowej jedenastce portugalskiego zespołu będzie też walczył drugi polski obrońca – Jakub Kiwior. Jego transfer z Arsenalu do Porto zdaje się być przesądzony. 25-latek ma zostać wypożyczony z obowiązkiem wykupu po sezonie.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Transfer Jakuba Kiwiora do FC Porto coraz bliżej. Padła konkretna kwota
- Ekspert o Janie Bednarku: „Zobaczymy, jak będzie grał pod presją”
- Był młodą gwiazdą Porto, chciał go Juventus. Teraz zagra w Polsce [NEWS]
fot. NewsPix.pl