Reklama

Trener Radomiaka: Od teraz już nie wypowiadam się o sędziach

Wojciech Piela

30 sierpnia 2025, 11:27 • 2 min czytania 10 komentarzy

GKS Katowice wygrał z Radomiakiem 3:2 w meczu 7. kolejki Ekstraklasy, a w meczu nie brakowało kontrowersyjnych zdarzeń, w których sędzia Tomasz Kwiatkowski podejmował niekorzystne z perspektywy gości decyzje. Chodziło choćby o potencjalny faul Dawida Kudły na Mauridesie czy później sytuację przy akcji bramkowej dla GKS, gdy Adam Zrelak poturbował Rafała Wolskiego. Po spotkaniu emocji nie chciał podgrzewać szkoleniowiec Radomiaka Joao Henriques. 

Trener Radomiaka: Od teraz już nie wypowiadam się o sędziach

– Od teraz do końca nie będę się wypowiadał na temat pracy sędziów. Całą energię skupiamy na zespole, który ma wykonywać coraz lepszą pracę – powiedział. – Wiemy, co robimy w tygodniu, jak pracujemy. Czasami pewne rzeczy jest trudno przeskoczyć. Nie mamy wpływu na niektóre sprawy – podsumował 52-latek.

Reklama

Joao Henriques: Od teraz nie będę się wypowiadało sędziach. Nie mamy wpływu na niektóre sprawy

Warto przypomnieć, że tak spokojny Portugalczyk nie był po niedawnym przegranym spotkaniu z Jagiellonią Białystok, gdy w mocnych słowach określił pracę Wojciecha Mycia. – To wstyd dla piłki nożnej. Nigdy nie będę szanował tego człowieka. To bardzo trudna sytuacja. Sędzia spotkania nie uszanował naszego klubu, tej grupy ludzi i trenera. Sam jestem synem, mam rodziców, którzy są w wieku 80 lat. Jestem ojcem, mam dwie córki. Jestem mężem. Wszyscy w Radomiaku są rodziną. Wszyscy zostaliśmy dziś potraktowani bez szacunku – mówił Henriques.

Radomiak odniósł w tym sezonie dwa zwycięstwa i obydwa z bardzo mocnymi rywalami, a więc Pogonią Szczecin i Rakowem Częstochowa u siebie. Od czterech spotkań nie może jednak zaznać smaku wygranej, w tym czasie zaznał porażek z Jagiellonią, Koroną i GKS-em oraz zremisował z Bruk-Bet Termaliką. Szansę na przełamanie będzie miał po przerwie reprezentacyjnej, gdy 14 września zagra przy Łazienkowskiej z Legią.

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

fot. FotoPyk

 

 

10 komentarzy

Uwielbia sport, czasem nawet próbuje go uprawiać. W przeszłości współtworzył legendarne radio Weszło FM, by potem oddawać się pasji do Premier League na antenie Viaplay. Formaty wideo to jego żywioł, podobnie jak komentowanie meczów, ale korzystanie z języka pisanego również jest mu niestraszne. Wytężone zmysły, wzmożona czujność i mocne zdrowie – te atrybuty przydają mu się zarówno w pracy, jak i życiu codziennym. Żyje nadzieją na lepsze jutro słuchając z zamiłowaniem utworów Andrzeja Zauchy czy Krzysztofa Krawczyka – bo przecież bez przeszłości nie ma przyszłości.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama