W programie „Liga Minus” Wojciech Kowalczyk dość mocno skomentował dzisiejsze spotkanie Piasta Gliwice z Cracovią, w którym nie oglądaliśmy goli. Piast rozegrał czwarty mecz w tym sezonie i ciągle nie potrafi trafić do siatki. A goście? Chyba wszyscy spodziewali się po drużynie Luki Elsnera dużo więcej. – To był największy paździerz Cracovii, która dostosowała się do Piasta – powiedział „Kowal”.

A później dodawał, krytykując Piasta: – Piast tydzień temu w Lublinie oddał cztery celne strzały. Dzisiaj wrócił do swojej świetnej dyspozycji, czyli jeden celny strzał. To jest nieprawdopodobne: Piast zagrał tylko cztery kolejki, bo dwa mecze przełożone. Z Legią i Lechem, no to powodzonka. Oddał sześć celnych strzałów w tych czterech kolejkach. Z Górnikiem zero, z Wisłą Płock jeden, z Motorem cztery i dzisiaj znów jeden.
Wojciech Kowalczyk: Piastowi Gliwice zakazano strzelać
Piast w tym sezonie ma w każdym meczu duże posiadanie piłki, ale nie wynika z tego zupełnie nic. A gra jest koszmarna. – To jest nieprawdopodobne, co oni tam tworzą na tym boisku. Im zakazano strzelać – skomentował Kowalczyk.
– Teraz Piast morduje futbol. To jest jeszcze gorsze niż to, co robił w minionym sezonie Raków – dodawał inny z gości programu, Przemysław Michalak.
Kowalczyk stwierdził, że ma nadzieję, że nikomu z Piasta Gliwice się w ostatnim miesiącu nie urodziło dziecko, bo nie ma nawet możliwości wykonania kołyski. – Ostatnią bramkę w Ekstraklasie Piast strzelił w maju, a już prawie wrzesień. Zobaczymy, czy im się uda w wakacje strzelić gola, bo następny weekend to taki ostatni dzwonek – powiedział.
Fot. Newspix.pl