Reklama

Brunes wraca do łask! Papszun: Sytuacja jest wyjaśniona

Jakub Białek

Opracowanie:Jakub Białek

20 sierpnia 2025, 14:47 • 2 min czytania 36 komentarzy

Wygląda na to, że Jonatan Braut Brunes wraca do składu Rakowa Częstochowa. Marek Papszun poinformował na konferencji prasowej, że sytuacja norweskiego napastnika została wyjaśniona.

Brunes wraca do łask! Papszun: Sytuacja jest wyjaśniona

Autor czternastu bramek w zeszłym sezonie znalazł się poza kadrą meczową na oba spotkania z Maccabi Hajfa. Przed pierwszym zgłosił uraz, który później nie został potwierdzony przez badania. Powodem absencji w drugim z meczów było złe samopoczucie.

Reklama

Brunes wraca do kadry Rakowa

Takie komunikaty wysyłał sam zawodnik, ale to oczywiste, że w rzeczywistości chciał wymusić w ten sposób swoje odejście z Rakowa. Wicemistrzowie Polski wykupili Brunesa za dwa miliony euro z OH Leuven. Ten jednak prawdopodobnie widziałby siebie w innym klubie.

Czy Norweg wróci do łask? Marek Papszun twierdzi, że topór został zakopany.

Sytuacja Brunesa jest wyjaśniona. Wyjaśniliśmy to w szatni, Brunes jest w kadrze, będzie traktowany jak normalny zawodnik. Prosiłbym kibiców o takie samo podejście. Zaczynamy od zera i razem pchamy ten wózek – stwierdził szkoleniowiec Rakowa.

To dobra informacja dla wszystkich kibiców „Medalików”, bo potencjalny zmiennik Brunesa, Patryk Makuch, doznał w zeszłym tygodniu urazu. Warto dodać, że Raków bardzo twardo zareagował na fochy piłkarza twierdząc, że ten nie jest na sprzedaż za cenę, która nie usatysfakcjonuje klubu.

WIĘCEJ O RAKOWIE CZĘSTOCHOWA:

Fot. newspix.pl

36 komentarzy

Ogląda Ekstraklasę jak serial. Zajmuje się polskim piłkarstwem. Wychodzi z założenia, że luźna forma nie musi gryźć się z fachowością. Robi przekrojowe i ponadczasowe wywiady. Lubi jechać w teren, by napisać reportaż. Występuje w Lidze Minus. Jego największym życiowym osiągnięciem jest bycie kumplem Wojtka Kowalczyka. Wciąż uczy się literować wyrazy w Quizach i nie przeszkadza mu, że prowadzący nie zna zasad. Wyraża opinie, czasem durne.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama