Kultowy bohater dalekich rzutów z autu Rory Delap dzieli się przemyśleniami na temat wspaniałych postępów swojego syna Liama. Tego lata trafił on za 30 milionów funtów z Ipswich Town do Chelsea. Młody napastnik zadebiutował w barwach The Blues tego lata na Klubowych Mistrzostwach Świata, które jego nowy zespół wygrał po finale z PSG (3:0). Delap opowiada również o tym, dlaczego odpuścił możliwość walki o Ligę Mistrzów z Ferencvarosem na rzecz wyjazdów na mecze do Tranmere.
![Rory Delap: Mój syn może grać dla Anglii i Irlandii. To będzie jego decyzja [FourFourTwo]](https://static.weszlo.com/cdn-cgi/image/width=1920,quality=85,format=avif/2025/08/20250713_faf_si1_281-scaled.jpg)
Rory Delap stał się kultowym bohaterem Premier League, gdy był specjalistą od dalekich rzutów z autu w drużynie Stoke City – a teraz jego syn również błyszczy w najwyższej klasie rozgrywkowej. Liam przygotowuje się do rozpoczęcia swojego pierwszego sezonu w Premier League z Chelsea, po imponującym okresie gry w najwyższej klasie rozgrywkowej w barwach Ipswich Town w zeszłym sezonie.
Rory Delap: jestem dumny z Liama. Może grać zarówno dla Anglii, jak i Irlandii
22-latek reprezentował Anglię we wszystkich grupach wiekowych na szczeblu międzynarodowym, ale wiadomo również, że Irlandia bardzo chętnie by go powołała. W barwach reprezentacji Eire Rory Delap w latach 1998-2004 zagrał 11 razy.
Duma ojca
Ojciec Rory urodził się w Anglii, ale w czasie swojej kariery piłkarskiej zagrał 11 razy w reprezentacji Irlandii, co zawdzięcza swoim irlandzkim rodzicom. Zarówno Liam, jak i ich młodszy brat Finn, który obecnie gra w Burton Albion, również kwalifikują się do gry w Irlandii, ale Rory powiedział FourFourTwo, że wszelkie decyzje pozostawi im.
– Zawsze trzymałem się od tego z daleka – powiedział. – Liam jest związany z reprezentacją Anglii od bardzo młodego wieku. Wspierali go także, gdy doznał kontuzji, chyba wtedy, gdy miał 14 lat. Rozmawiał z ludźmi z obu obozów, ale był z reprezentacją Anglii aż do reprezentacji U-21. To wyłącznie jego decyzja – dodaje były zawodnik Stoke.
– Jeśli będzie chciał mojej rady, to ją mu udzielę i tylko jemu. Finn również kwalifikuje się do obu tych opcji, więc jeśli kiedykolwiek będzie musiał podjąć decyzję, to będzie to także zależało od niego. Staram się generalnie tego nie robić, chyba że wyraźnie o nie poproszą. Liam prosił o pewne wskazówki na przestrzeni lat, podobnie jak Finn i moja córka Neve – zaznacza Delap, który w 2013 roku zakończył karierę w Burton Albion.
– Najlepszym rozwiązaniem dla nich jest znalezienie sposobu na poradzenie sobie z problemami samemu, ale wszyscy czasami potrzebujemy pomocy i mam nadzieję, że wiedzą, że jestem tylko jeden telefon lub rozmowę od tego, żeby im pomóc – mówi Rory.

W poprzednim sezonie Liam Delap strzelił aż 12 goli dla Ipswich, które spadło z Premier League
Rory jest bardzo zadowolony z postępów, jakie poczyniły jego dzieci. Opiekuje się Liamem i Finnem, kiedy tylko może.
– Jestem z nich wszystkich taki dumny – powiedział. – Ja, moja córka i żona pojechaliśmy do USA oglądać Liama na Klubowych Mistrzostwach Świata, co było wspaniałym przeżyciem. Udało mi się także obejrzeć wszystkie mecze Finna w tym sezonie. W tym tygodniu pojechałem do Tranmere, żeby go obejrzeć, ale mecz został odwołany z powodu przerwy w dostawie prądu! Nie zawsze jest romantycznie i efektownie, ale jest wspaniale – mówi Delap. Chodzi o spotkanie I rundy Pucharu Ligi Angielskiej pomiędzy Tranmere a Burton. Pierwotnie miało się odbyć we wtorek, ale ze względu na awarię zostało przeniesione na przyszły tydzień.
Odpuszczenie możliwej pracy w Lidze Mistrzów
Delap niedawno zrezygnował z pracy w węgierskim klubie Ferencvaros, aby móc spędzać więcej czasu z rodziną i obserwować grę swoich synów. Wcześniej był asystentem trenera Robbiego Keane’a, gdy ten zdobył mistrzostwo kraju w zeszłym sezonie. Wcześniej obaj zdobyli również tytuł mistrza Izraela z Maccabi Tel Awiw.
Keane pozostaje trenerem Ferencvarosu i tego samego wieczoru, gdy Delap był w Tranmere na przełożonym meczu Pucharu Ligi Angielskiej, węgierska drużyna pokonała Ludogorec Razgrad, zbliżając się do fazy ligowej Ligi Mistrzów na odległość jednej rundy. Ferencvaros był rozstawiony w losowaniu i zagra z Karabachem w ostatniej rundziej eliminacji.
– Trudno było odejść, bo wiedziałem, że przed nami eliminacje Ligi Mistrzów. Wypadli w nich bardzo dobrze, a teraz przed zagrają o awans do fazy ligowej Ligi Mistrzów. To nie była łatwa decyzja – wyjaśnił Delap. – Byłem jednak daleko od domu przez prawie dwa lata, to był jeden z głównych powodów, a rodzina jest czasem na pierwszym miejscu – dodał 49-latek.
Delap rozmawiał z FourFourTwo po tym, jak nawiązał współpracę z William Hill przy Final One Standing, grze polegającej na typowaniu, w której gracze muszą wskazać jedną drużynę Premier League, aby mieć szansę na wygranie części puli nagród o wartości 500 000 funtów w każdym tygodniu rozgrywek. Jeśli ich drużyna wygra, awansuje do następnej rundy.
– Fajnie było brać w tym udział, chociaż sam jestem beznadziejny w przewidywaniach – jestem w tym tak słaby, że to aż niewiarygodne! – zaśmiał się. – Kiedy grałem dla Stoke, koledzy też mnie ciągle bili, bo kiedy graliśmy z jedną z wielkich drużyn, zazwyczaj nas skreślali i wskazywali jako przegranych. W Stoke jednak słynęliśmy z psucia tego typu przewidywań! – zakończył były reprezentant Irlandii.
Więcej informacji o karierze Delapa można znaleźć w nadchodzącym numerze magazynu FourFourTwo.
CZYTAJ WIĘCEJ O PREMIER LEAGUE:
- 7 kwestii wokół Liverpoolu przed nowym sezonem
- Nie poleciał na mecz o Superpuchar Europy. “O jeden raz za dużo”
- Piękny gest ze strony Chelsea. Rodzina Diogo Joty z dodatkową pomocą
materiał powstał we współpracy z FourFourTwo
fot. Newspix