Reklama

Cholera, to złe samopoczucie… Brunes nie zagra z Maccabi

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

13 sierpnia 2025, 14:13 • 3 min czytania 101 komentarzy

Niesamowite, że tego typu uraz doskwiera piłkarzom zawsze w podobnych okolicznościach, to chyba jakieś fatum! Jak informuje dziś Raków Częstochowa, Jonatan Brunes nie znalazł się w kadrze meczowej na starcie z Maccabi Hajfa. Wszystko dlatego, że sam poinformował o swoim złym samopoczuciu i braku gotowości do gry. I na pewno wcale nie chodzi o żaden transfer! Ani tym bardziej o jakikolwiek konflikt z trenerem!

Cholera, to złe samopoczucie… Brunes nie zagra z Maccabi

Nagły wysyp kontuzji. Nieuczciwe zagrywki piłkarzy [CZYTAJ WIĘCEJ]

Reklama

W takich sytuacjach to już naprawdę trudno nie brać strony klubowych działaczy. Enigmatyczny uraz Afonso Sousy, bóle pleców Efthymiosa Koulourisa, a teraz złe samopoczucie Jonatana Brunesa. Panowie, naprawdę są o wiele lepsze sposoby na dogadanie się z dorosłymi ludźmi w sprawie transferu, nawet nie udawajcie, że jest inaczej.

Ale może jednak? Może faktycznie norweski napastnik wicemistrzów Polski źle się czuje i nie jest gotowy do gry?

Jonatan Brunes zgłasza złe samopoczucie. Nie pomoże zespołowi w meczu eliminacyjnym

Jonatan Brunes nie znalazł się w kadrze meczowej Rakowa Częstochowa na rewanż III rundy Ligi Konferencji UEFA z Maccabi Hajfa. Zawodnik poinformował sztab o złym samopoczuciu i braku gotowości do gry. Klub przypomina, że kontrakt piłkarza jest ważny do czerwca 2028 roku, a Raków w pełni wywiązuje się ze swoich zobowiązań. Klub informuje również, że zawodnik nie jest i nie będzie na sprzedaż w obecnym oknie transferowym – czytamy w komunikacie Rakowa Częstochowa. I jeśli – a sorry, szansa jest na to spora – Brunes faktycznie kombinuje coś przy transferze, to wypada władzom Medalików przyklasnąć. Obustronny szacunek jak najbardziej, ale takie wymuszenia są zwyczajnie ciosem poniżej pasa i trzeba na nie reagować stanowczo.

Cała drużyna i sztab koncentrują się na czwartkowym meczu i walce o awans do fazy play-off europejskich pucharów. Klub nie będzie komentować sprawy poza treścią niniejszego komunikatu – pisze w swoim komunikacie klub z Częstochowy. Teraz zajmuje już w tej kwestii niemal jednoznaczne stanowisko, które wyraźnie wskazuje na to, że Raków nie wierzy w żadne problemy swojego piłkarza.

Jonatan Brunes wraca do zdrowia? Uraz czy konflikt w Rakowie? [WIĘCEJ]

Tu już nawet nie chodzi o szacunek do pracodawcy, ale fajnie by też było nie wystawiać kolegów z zespołu, którzy i tak mają przed sobą bardzo trudne zadanie i muszą odrabiać straty po pierwszym spotkaniu dwumeczu.

CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKICH ZESPOŁACH W EUROPIE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

101 komentarzy

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama