Nie chcemy mówić, że to sądny dzień dla piłkarzy, którzy zostali oskarżeni o gwałt lub o udział w aferze seksualnej. Ale właśnie dziś zarówno sprawa Achrafa Hakimiego, jak i Raula Asencio odżyła. Niestety dla obu – w złym sensie.

Jeśli chodzi o piłkarza PSG, ten w 2023 roku miał dopuścić się gwałtu na kobiecie we własnym domu. Mówiono o tym, że zrobił to w chwili, gdy w pobliżu nie było jego żony i dzieci. Sprawą oczywiście zajęła się prokuratura, natomiast prawnicy Hakimiego twierdzili, że nic takiego nie miało miejsca i pokrzywdzona kobieta tak naprawdę chciała wykorzystać Marokańczyka z myślą o korzyściach finansowych.
Here we go again… Hakimi i Asencio z problemami?
W tej historii, który na długi czas ucichła, mamy kolejny rozdział. „Le Parisien” poinformowało bowiem, że prokurator napisał akt oskarżenia i wystąpił o to, żeby Hakimiego postawić przed sądem karnym. To może być bardzo ważny zwrot akcji o tyle, że jeśli wcześniejsze zarzuty się potwierdzą, piłkarz może dostać wyrok w postaci nawet 15 lat pozbawienia wolności.
Inny znany piłkarz też zaraz będzie miał ból głowy związany z rozprawami w sądzie. Asencio, o którym już wspomnieliśmy, co prawda nie jest zamieszany w tak okropny czyn, co Hakimi, ale swoje też ma za uszami. Chodzi o wydarzenie także z 2023 roku, konkretnie o zabawę z młodymi dziewczynami na wakacjach i nagranie aktu seksualnego z nieletnią. Asencio akurat tego drugiego nie zrobił, ale w śledztwie ustalono, że razem z kolegami z Realu Madryt uczestniczył w udostępnianiu materiału wideo, który miał być skasowany.
Wydawało się, że sprawę uda się rozwiązać na przykład rekompensatą dla poszkodowanych dziewczyn. Sam Asencio miał zachowywać spokój, bo nie był głównym zamieszanym w aferę. Ale z racji tego, że w jakimś stopniu też brał w niej udział, istniała szansa, że sąd mu nie odpuści. No i tak też się stało – hiszpańska prokuratura wniesie o 2,5 roku więzienia dla Asencio pod zarzutem naruszenia prywatności drugiej osoby. Jego kolegom-zawodnikom postawi zaś zarzut rozprowadzania pornografii dziecięcej.
Niebawem okaże się, jak faktycznie poważne problemy ma obrońca Realu Madryt. Co ciekawe, nie tak dawno adwokat jednej z nieletnich dziewczyn wniósł aż o 4 lata więzienia. Ale nie można wykluczyć, że sprawa ciągnąca się latami skończy się tylko na dotkliwej grzywnie.
WIĘCEJ O ZAGRANICZNYCH AFERACH OBYCZAJOWYCH:
- Kulisy afery z prezesem hiszpańskiej federacji. “Mówiła, by zostawił ją w spokoju”
- Afera w LaLiga. Policja zatrzymała obrońcę Sevilli
- Dani Alves. Tylko tak znaczy tak
Fot. Newpix