Reklama

Iordanescu niezadowolony. „Kontrolowaliśmy 80% meczu i mogliśmy przegrać”

Przemysław Michalak

24 lipca 2025, 22:11 • 2 min czytania 7 komentarzy

Mimo że Legia Warszawa w końcówce uratowała remis na stadionie Banika Ostrawa, trener Edward Iordanescu nie ukrywał, że rezultat go nie satysfakcjonuje i ma ważne zastrzeżenia do gry swojej drużyny.

Iordanescu niezadowolony. „Kontrolowaliśmy 80% meczu i mogliśmy przegrać”

Nie jestem zadowolony z tego wyniku. Mam szacunek do Banika, ich trenera, pracy, którą wykonują, ale wynik mnie nie satysfakcjonuje. Chcieliśmy wygrać. Nie jestem zadowolony z dwóch rzeczy. Nie zachowaliśmy zimnej krwi. Mieliśmy doskonałą okazję pod koniec pierwszej połowy, której nie zdołaliśmy wykorzystać. Szczególnie w Europie takie okazje muszą kończyć się naszymi bramkami. Druga rzecz to naiwność. Kontrolowaliśmy 80% spotkania, a mogliśmy je przegrać – stwierdził na konferencji rumuński szkoleniowiec, cytowany przez oficjalną stronę klubu.

Reklama

Iordanescu niezadowolony po remisie 2:2 z Banikiem Ostrawa

– To było dla nas duże wyzwanie. Banik to bardzo silna drużyna. Straciliśmy dwie bramki, nie akceptuję tego w przyszłości. Wolę zremisować mecz 0:0 niż 2:2. Musimy poprawić grę defensywną – dodał Iordanescu.

Szacunek dla naszych zawodników, bo dwa razy wróciliśmy do tego spotkania. Był to według mnie najlepszy mecz w ofensywie w tym sezonie. Tworzyliśmy okazje, często zmienialiśmy strony, mieliśmy dużo podań w pole karne. Z tego możemy być zadowoleni – podkreślił trener Legii.

– Warto mówić o całej drużynie. Jean-Pierre wszedł, strzelił gola, to ważny moment dla niego. Znam go jeszcze z czasów CFR Cluj. To bardzo dobry, silny napastnik. Chciałbym skupić się jednak na całej drużynie. Takie mecze jak dzisiaj musimy szybciej zamykać. Czasami powinniśmy być bardziej pragmatyczni. Szanse w rewanżu oceniam 50 na 50 – podsumował.

Nim Legia rozegra rewanż z Banikiem, w niedzielę wieczorem zmierzy się na wyjeździe z Koroną Kielce. Mecz 1. kolejki Ekstraklasy z Piastem Gliwice stołeczna drużyna przełożyła.

CZYTAJ WIĘCEJ O NASZYCH PUCHAROWICZACH:

Fot. FotoPyK

7 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama