Lech Poznań dokonał wczoraj fantastycznej rzeczy na własnym boisku. Jak się okazuje, przyciągnął przed ekrany naprawdę liczne grono oglądających, które w dalszych fazach eliminacji Ligi Mistrzów zapewne wzrośnie.

Lech zdeklasował Breidablik, wygrywając 7:1. To był wielki, rekordowy wieczór, bo wcześniej nie strzelił aż tylu goli w europejskich pucharach. Ten wyczyn oglądało więcej ludzi, niż ostatnio eliminacyjne mecze Legii Warszawa.
Lech przyciągnął przed telewizory ponad milion ludzi
TVP Sport podzieliło się informacją na temat oglądalności wczorajszego meczu. Zestawiło go z innymi piłkarskimi wydarzeniami, które miały ostatnio miejsce. Na przykład spotkanie domowe Legii z Aktobe w ramach el. do Ligi Europy zobaczyło blisko 713 tysięcy osób (w szczycie około 825 tysięcy), a rewanż 703 tysiące widzów, choć w piku był to nieco ponad milion.
Lecha z kolei w pewnym momencie oglądało 1,3 miliona, a przez dłuższy okres trwania meczu prawie 1,2 miliona osób. To nawet pół miliona więcej niż zakres widowni w czasie Superpucharu Polski, w którym przed startem sezonu Lech zmierzył się z Legią. Dla porównania: czerwcowe starcie reprezentacji Polski z Finlandią obejrzało łącznie 4,8 mln osób. Taki pułap mistrz Polski mógłby osiągnąć chyba tylko w fazie grupowej Ligi Mistrzów, mimo że wcześniej wspomniany wynik to i tak świetna informacja z potencjałem na wzrosty.
WIĘCEJ O LECHU POZNAŃ
- Totalne lanie. Demolka Lecha na 99,9% daje Ligę Konferencji!
- Na to czekali kibice. Lech Poznań znów zagrał jak mistrz
Fot. Newspix