Reklama

Piłkarz z 4. ligi jechał niemal 200 km/h. „Boli dupka, że kogoś stać”

Wojciech Piela

20 lipca 2025, 14:17 • 2 min czytania 26 komentarzy

Nie milkną echa wczorajszego samozwańczego rajdu byłego piłkarza IV-ligowej Polonii Środa Śląska – Kacpra Głowieńkowskiego. Po tym jak nagranie trafiło do internetu, sprawą zainteresowała się dolnośląska policja. 23-latek pędził swoim Mercedesem niemal 200 km/h na zmoczonej opadami deszczu jezdni wykonując niebezpieczne manewry. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale był to wyjątkowy pokaz bezmyślności i braku rozwagi.

Piłkarz z 4. ligi jechał niemal 200 km/h. „Boli dupka, że kogoś stać”

O sprawie pisaliśmy już TUTAJ wskazując również na wpisy wychowanka Śląska Wrocław, który zdawał się nie przejmować zbytnio zaistniałą sytuacją. Niektóre z nich już usunął, natomiast niesmak pozostał, podobnie jak po jego zachowaniu na drodze.

Reklama

Piłkarsko ostatni sezon w jego wykonaniu był całkiem niezły, gdyż z dorobkiem 24 goli został królem strzelców IV ligi do spółki z byłym ekstraklasowym piłkarzem Piotrem Grzelczakiem. Widać jednak, że chyba zbyt szybko poczuł się panem i władcą wszechświata, o czym świadczy jazda niemal 200 km/h w obszarze zabudowanym. Na drodze panowały niełatwe warunki, a dookoła było sporo samochodów. Do sprawy odniosła się również już dolnośląska policja. Do zdarzenia doszło na drodze w powiecie milickim niedaleko wsi Miłochowice.

Niedawno po śmiertelnym wypadku z udziałem piłkarza Liverpoolu Diogo Joty 23-latek wykazywał ból i załamanie spowodowane jego stratą.

Oczywiście, okoliczności wypadku, w którym zginął Portugalczyk są wyjaśniane i nie pozostają w stu procentach jasne, ale na pewno stanowią dowód na to, że na drodze należy zachowywać szczególną ostrożność. Apelujemy o rozwagę i zdrowy rozsądek na przyszłość. Skrajna głupota i nieodpowiedzialność to jedne z bardziej łagodnych określeń, które można użyć w tej sytuacji.

fot. Facebook/Krośnicka Halowa Liga Piłki Nożnej

26 komentarzy

Uwielbia sport, czasem nawet próbuje go uprawiać. W przeszłości współtworzył legendarne radio Weszło FM, by potem oddawać się pasji do Premier League na antenie Viaplay. Formaty wideo to jego żywioł, podobnie jak komentowanie meczów, ale korzystanie z języka pisanego również jest mu niestraszne. Wytężone zmysły, wzmożona czujność i mocne zdrowie – te atrybuty przydają mu się zarówno w pracy, jak i życiu codziennym. Żyje nadzieją na lepsze jutro słuchając z zamiłowaniem utworów Andrzeja Zauchy czy Krzysztofa Krawczyka – bo przecież bez przeszłości nie ma przyszłości.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Polecane

Reklama
Reklama