Reklama

Wojciech Cygan: Byłoby dziwne, gdybyśmy mówili o innych celach niż mistrzostwo

Aleksander Rachwał

Opracowanie:Aleksander Rachwał

18 lipca 2025, 12:19 • 3 min czytania 10 komentarzy

Wojciech Cygan był gościem WeszłoTV podczas programu zapowiadającego nowy sezon Ekstraklasy. Przewodniczący rady nadzorczej Rakowa Częstochowa opowiedział m.in. o celach zespołu w zbliżających się rozgrywkach.

Wojciech Cygan: Byłoby dziwne, gdybyśmy mówili o innych celach niż mistrzostwo

Cygan odniósł się do słów trenera Marka Papszuna, który starał się zdjąć presję z zespołu, mówiąc, że Raków chciałby pomieszać szyki faworytom, co sugerowałoby, że sam nie jest głównym kandydatem do tytułu.

Reklama

Mówiąc o pewnych aspektach związanych z finansami, czy wynikiem sportowym sytuujemy się wysoko, natomiast jeżeli spojrzymy na inne aspekty funkcjonowania klubu, infrastrukturę, miasto w którym funkcjonujemy, potencjał kibicowski, to uważam, że jesteśmy klubem małym, czy średnim, na pewno nie taką potężną marką jak Legia Warszawa czy Lech Poznań – stwierdził działacz.

Wojciech Cygan dla WeszłoTV: Bolało nas to, że przegraliśmy mistrzostwo

Przewodniczący rady nadzorczej Rakowa przyznał, że zespół pracuje jeszcze nad wzmocnieniami.

Kontuzje budzą nasze zastanowienie. Wierzę, że w przypadku Racovitana, Amorima, Iviego Lopeza, czy Jeana Carlosa to kwestia nie miesięcy, ale dni czy tygodni, aby byli do dyspozycji. Nie jest też tak, że zamknęliśmy okienko transferowe. Mamy pomysły, chcielibyśmy je zrealizować i w najbliższych dniach nad tym będziemy się mocniej pochylać – przyznał Wojciech Cygan.

W przyszłym sezonie szykuje się ciekawa rywalizacja o miejsce w bramce Rakowa. Do najlepszego bramkarza ubiegłego sezonu – Kacpra Trelowskiego, dołączył wypożyczony z Aston Villi Oliwier Zych.

Dla Kacpra i Oliwiera rywalizacja jest bardzo dobra. Jeśli będą walczyć o miejsce w bramce Rakowa to będzie to dobre dla nich i dla nas. Żaden piłkarz nie przychodzi tu z obietnicą gry w pierwszym składzie. Rywalizacja wydaje się ciekawsze niż w zeszłym roku. Zobaczymy, kto ją wygra. Nie mamy planu, by sprzedawać Trelowskiego. Jeśli pojawiłaby się fantastyczna oferta to pewnie się nad nią pochylimy, ale nie jest tak, że jej mocno szukamy – zdradził Cygan.

Działacz potwierdził również odejście Gustava Berggrena do New York Red Bulls i wyjaśnił, dlaczego temat się przedłuża.

Są pewne kwestie proceduralne, związane nie tyle z samym transferem, co z jego ewentualną grą za oceanem. Te kwestie formalne się trochę przeciągają, ale w najbliższych dniach powinno się to wyjaśnić. Póki nie ma podpisu, to pewnie wszystko może się jeszcze teoretycznie wydarzyć. Nie sądzę jednak, żeby czekała go inna przyszłość niż wyjazd z Częstochowy – przyznał przedstawiciel Rakowa.

Cygan: „Chcielibyśmy łatwiejszej ścieżki w Europie”

Cygan odniósł się także do opisywanego w mediach zainteresowania Leonardo Rochą ze strony Zagłębia Lubin.

Jeśli Zagłębie interesuje się Rochą, to kibicuję im, żeby byli bardziej śmiali i otwarcie komunikowali, jak chcą dokonać tego transferu, wtedy będziemy mogli się odnieść. Nie chcemy go sprzedać, moje zdanie jest takie, że cieszyłbym się, gdyby został na kolejny sezon. Nie tylko z uwagi na to, jakim jest człowiekiem, ale też dlatego, że nie wszystkich meczach, ale w wielu jego profil może okazać się przydatny – uważa działacz.

Jakie są w takim razie cele Rakowa na najbliższy sezon? Cygan stawia sprawę jasno: klub z Częstochowy musi walczyć o mistrzostwo.

Patrzymy na to, jak wygląda sytuacja w rankingu europejskim. Chcielibyśmy, żeby Europa była stałym momentem eliminacji Rakowa. Bolało nas to, że przegraliśmy mistrzostwo i ścieżka mistrzowska jest udziałem Lecha, a jest ona dużo łatwiejsza. Chcielibyśmy być w Europie i aby ścieżka do niej była łatwiejsza. Skoro zajęliśmy w ubiegłym sezonie drugie miejsce, to byłoby dziwne, gdybyśmy mówili o innych celach niż walka o mistrzostwo Polski – stwierdził Wojciech Cygan.

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

10 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama