Artur Wichniarek dwukrotnie w ostatnich dniach mocno krytykował Roberta Gumnego, który po pięciu latach wrócił do Lecha Poznań. Piłkarz nie pozostał dłużny ekspertowi Kanału Sportowego.

Wichniarek najpierw stwierdził, że transfer Gumnego bardziej wzmacnia Legię przed meczem o Superpuchar Polski niż Lecha. Potem były napastnik Arminii Bielefeld i Herthy Berlin poszedł jeszcze grubiej.
Robert Gumny odpowiedział na krytykę Artura Wichniarka
– Możecie zadzwonić do Roberta i zapytać go, od czego Gumny był uzależniony. Ja nie mówię o używkach, tylko o PlayStation. Wiedząc o tym, że będzie debiutował w Bundeslidze, grał do trzeciej nad ranem – stwierdził Wichniarek w programie „Loża Piłkarska” w kontekście tego, że lechita zmarnował swój potencjał, by zaistnieć w Niemczech i zostać następcą Łukasza Piszczka w reprezentacji Polski.
Po meczu o Superpuchar Gumny został zapytany o to granie na PlayStation przez reportera TVP Sport. – Słyszałem… Nie wiem, skąd on może mieć takie informacje. Ja mogę mieć informacje, że ktoś w klubie w Berlinie robi dziwne rzeczy na boku. Zachowujmy się poważnie. Nie jestem już dzieckiem, on też nie, więc niech się zajmie swoimi sprawami. Dalej nie będę tego komentował – powiedział obrońca Lecha.
Gumny rozegrał dla Augsburga 106 meczów, ale nigdy nie został wyróżniającą się postacią tej drużyny, a przez dwa ostatnie sezony głównie leczył kolejne kontuzje.
CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE:
- Legia zdobyła Poznań! Mistrzowski Lech w kiepskiej formie na starcie sezonu
- W Lechu już dziś problemy kadrowe. Co będzie, gdy ruszy granie na trzech frontach?
- W Koronie pojawił się uśmiech. Jak wiele zmienia sprzedaż klubu
- Triumf zielonego Excela. Legia chciałaby być jak Lech
Fot. FotoPyK