To nie koniec niesamowitej historii Santiego Cazorli! 40-latek zakończył sezon 2024/25 awansem do LaLiga w barwach Realu Oviedo, a teraz przedłużył kontrakt z klubem, co oznacza, że w kolejnej kampanii będziemy go mogli oglądać na boiskach hiszpańskiej ekstraklasy.

Cazorla po raz ostatni występował w LaLiga w sezonie 2019/20. Zanotował wtedy 11 goli i 10 asyst dla Villarrealu.
#MagiaPerpetua ♾️💙#RealOviedo 🔵⚪️ pic.twitter.com/h1Mk7eMtaM
— Real Oviedo (@RealOviedo) July 12, 2025
Santi Cazorla wraca na boiska LaLiga. Przedłużył kontrakt z Realem Oviedo
Niedawno opisywaliśmy na Weszło piękną przygodę Cazorli w barwach Realu Oviedo.
Oni prawie upadli, on niemal stracił stopę. Santi Cazorla wprowadził Real Oviedo do LaLiga
Oto fragment artykułu:
„W 2012 roku los Realu Oviedo zawisł na włosku. Po raz kolejny. Tylko dzięki mobilizacji kibiców i byłych wychowanków – w tym Santiago Cazorli – udało się uratować klub. Sam Cazorla dramat przeżył kilka lat później, gdy z powodu kontuzji i zakażenia przez niemal dwa lata nie grał w piłkę, a w pewnym momencie nie było nawet wiadomo, czy będzie w stanie chodzić bez bólu. Ba, gdyby nie interwencja lekarzy, groziłaby mu amputacja stopy. Wbrew wszystkiemu wrócił jednak na boisko i w 2023 roku trafił tam, gdzie karierę zaczynał – do Realu Oviedo. Trafił, bo chciał, był gotów grać choćby za darmo. Teraz jest o jedno zwycięstwo od tego, by z ukochanym klubem awansować do La Ligi. I choć zdobył dwa mistrzostwa Europy, to mówi wprost: – To najważniejszy mecz w moim życiu”.
Jako się rzekło, najważniejsze spotkanie w życiu 40-letniego pomocnika zakończyło się sukcesem jego ukochanego klubu. Real Oviedo wygrał barażowe starcie z CD Mirantes, a Cazorla trafił nawet do siatki z rzutu karnego. W sumie były reprezentant Hiszpanii zanotował 5 goli i 5 asyst w ostatnim sezonie LaLiga2
– Po prostu staram się cieszyć tym, co zostało z mojej kariery, wiedząc, że jestem blisko jej końca – mówi Cazorla.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Huczne urodziny Yamala. iShowSpeed i zakaz telefonów
- Rozmowa Flicka i ter Stegena. Bramkarz jest nieugięty
- Rozstanie Rodrygo z Realem? Ruch sensowny dla obu stron
fot. NewsPix.pl