Reklama

Kosowianin piłkarzem Widzewa. Łodzianie mają nowego obrońcę

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

30 czerwca 2025, 08:20 • 2 min czytania 14 komentarzy

Z rana zaczęli dziś dzień w Łodzi, gdzie nie mają zamiaru zwalniać tempa i, tak po prostu, zatrudniają kolejnych piłkarzy. Dziś Widzew zaprezentował Diona Gallapeniego, który właśnie dołączył do czerwono-biało-czerwonych na zasadzie transferu definitywnego. 

Kosowianin piłkarzem Widzewa. Łodzianie mają nowego obrońcę

20-letni lewy obrońca podpisał z Widzewem czteroletni kontrakt. Niezłe wrażenie robi w ogóle strategia obrana przez łodzian, którzy ściągają ostatnio głównie zawodników na dorobku, którzy wiążą się z klubem na kilka kolejnych sezonów. W ten profil Gallapeni jak najbardziej się wpisuje.

Reklama

Widzew Łódź ma nowego obrońcę. To Dion Gallapeni

Defensor przychodzi do Łodzi z Prisztiny, która w ostatnim czasie dawała mu sporo okazji do łapania doświadczenia na poziomie kosowskiej ekstraklasy. Tam Gallapeni rozegrał w sumie 49 meczów, w których strzelił dwa gole i zanotował osiem asyst. Dobra forma na rodzimych boiskach zaowocowała też w marcu tego roku powołaniem do kadry narodowej – dla reprezentacji Kosowa lewy obrońca Widzewa zaliczył dotychczas trzy spotkania.

To dla mnie ważny krok w karierze i cieszę się, że dokonałem takiego wyboru. Widzew to Klub z wielkimi tradycjami, dużą liczbą pozytywnie szalonych kibiców oraz projektem drużyny, który jest szansą na dalszy rozwój. Gdy otrzymałem ofertę od Widzewa Łódź, rozmawiałem między innymi z Kreshnikiem Hajrizim, który tu grał niedawno i powiedział mi, że to będzie dla mnie dobry ruch – mówi Dion Gallapeni w rozmowie z klubowymi mediami.

CZYTAJ WIĘCEJ O TRANSFERACH NA WESZŁO:

Fot. Newspix

14 komentarzy

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama