Reklama

Lechia Gdańsk testowała Jakuba Ojrzyńskiego. Zapadła decyzja w jego sprawie

Przemysław Michalak

28 czerwca 2025, 19:58 • 1 min czytania 8 komentarzy

W ostatnich na testach w Lechii Gdańsk przebywał Jakub Ojrzyński. Wiadomo już, czy dostanie angaż w klubie z Trójmiasta.

Lechia Gdańsk testowała Jakuba Ojrzyńskiego. Zapadła decyzja w jego sprawie

22-letni bramkarz latem definitywnie pożegnał się z Liverpoolem po wygaśnięciu umowy. Na grę w The Reds nie miał najmniejszych szans, dlatego wędrował na kolejne wypożyczenia. Zaliczył kolejno walijski Caernarforn, Radomiaka Radom, holenderski Den Bosch i ostatnio szwedzki Utsitkens (druga liga), w którym wiosną wystąpił pięć razy.

Reklama

Jakub Ojrzyński zakończył testy w Lechii Gdańsk

Syn trenera Zagłębia Lubin poza Walią nigdzie nie był pewny miejsca w składzie. W Radomiaku poprzestał na jednym meczu w Ekstraklasie.

Jako wolny zawodnik Ojrzyński junior szuka nowego klubu i niedawno rozpoczął testy w Lechii. W sobotę wystąpił w pierwszej połowie sparingu z GKS-em Tychy (2:0) i – jak informuje „Dziennik Bałtycki” – już wiadomo, że nie przekonał do siebie sztabu szkoleniowego.

Nadal sprawdzany będzie natomiast 20-letni obrońca Władysław Skryhun (ostatnio Polonia Warszawa). Przeciwko GKS-owi dla Biało-Zielonych zagrał także Alvis Jaunzems, który żegna się ze Stalą Mielec.

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Newspix

8 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama