Reklama

Kolejna kara dla kibiców Legii. To już chyba standard

Kamil Warzocha

Opracowanie:Kamil Warzocha

26 maja 2025, 19:19 • 2 min czytania 39 komentarzy

Kiedy kibice Legii jadą gdzieś na mecz wyjazdowy w europejskich pucharach, można być niemal pewnym, że wystawią wysoki rachunek własnemu klubowi. A że w tej edycji Ligi Konferencji trochę narozrabiali, UEFA miała preteksty, żeby wlepiać kolejne grzywny. Tak jak teraz, przy okazji ostatniego spotkania z Chelsea.

Kolejna kara dla kibiców Legii. To już chyba standard

Po pierwszym starciu z Chelsea na Legię nałożono karę w wysokości 100 tysięcy euro i ban dla kibiców „Żylety” na dwa mecze pucharowe. Okazuje się, że to nie wszystko, bo Legia nie była przecież w Londynie w trakcie rewanżu tym grzecznym uczniem, który w absolutnej ciszy siedzi w kącie.

Reklama

Legia Warszawa zostawiła Goncalo Feio jak konkubina patologicznego faceta

Legia Warszawa musi zapłacić 45. tys. euro

Angielskie media pisały o fanatycznym kibicowaniu i niebezpiecznym używaniu pirotechniki. Podłapała ten temat Komisja Kontroli, Eryki i Dyscypliny UEFA. No i zarządziła, że klub z Polski musi zapłacić 45 tys. euro za nielegalne użycie środków pirotechnicznych na Stamford Bridge. Legioniści mieli co świętować, bo o ile odpadli, to jednak z podniesioną przyłbicą. Wygrali bowiem z Chelsea 2:1.

To kolejna taka kara dla Legii i pewnie nie ostatnia. Stołeczny klub wywalczył sobie bilet do eliminacji Ligi Konferencji dzięki zwycięstwie w Pucharze Polski. I może się okazać, że ekscesy jego fanów na trybunach czy poza nimi dalej będą powodować nieprzewidziane… chociaż, czekajcie – w sumie przewidziane koszty, skoro właściwie co sezon słyszymy coś podobnego.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

39 komentarzy

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama